Palący żar. Kosmiczne ceny. Eskalacja złości. Kiedy toalety się przelały, fanom puściły nerwy. A to był tylko początek gigantycznej festiwalowej katastrofy.
Woodstock w 1999 r. bierze nieoczekiwany obrót. Baza militarna, presja na zyski i toksyczna atmosfera nijak mają się do wizji współtwórcy oryginalnej edycji, M. Langa.
W drugim dniu góry śmieci i skwierczący żar prowadzą do chaosu. Dwóch artystów zostaje zbombardowanych odpadkami, a Limp Bizkit wkurza tłum do granicy wytrzymałości.
Dzień trzeci: skażona woda i windowanie cen. Finał przebiega w atmosferze strachu, pośród pożarów i pod kontrolą tłumów. Wkrótce dojdą oskarżenia o napaści seksualne.