Witold intensywnie myśli, skąd zdobyć pieniądze dla Joli. Przyznaje się Gustawowi, że ma problem i wpada na pomysł, żeby wziąć od niego pożyczkę. Gustaw uważa, że najlepiej byłoby, gdyby Witek przyznał się do wszystkiego żonie, a potem płacił alimenty. Janusz dziękuje Agnieszce, że może mieszkać na Truskawieckiej. Sandra nie ma już siły tłumaczyć Norbertowi, że mężczyzna w kawiarni to nie żaden kochanek, tylko bogaty klient i przy okazji znajomy z dawnych lat. Przez wczorajszą akcję Norberta pewnie już nie zainteresowany współpracą z nimi. Po wyjściu Norberta z domu, Sandra umawia się na spotkanie z Miłoszem. Prosi, żeby on spróbował z nim porozmawiać, bo ta chorobliwa zazdrość w końcu doprowadzi do nawrotu choroby. Przełożony Pauliny pyta, czy zastanowiła się nad jego propozycją awansu. Kobieta jeszcze nie odpowiada wprost, ale daje do zrozumienia, że jest zainteresowana. W domu kłamie, że szef zajął się inną stażystką. Gustaw w kiepskim nastroju siedzi na kolacji u Surmaczowej. Odrzuca połączenie z Jolą.