Sztandarowy przykład jak nie robić serialu sensacyjnego. Dziurawy scenariusz, nijakie aktorstwo i żadnego napięcia, za to regularne, dosyć odważne sceny seksu. Brazylia ma swoje "365 dni". Brawo. przeczytaj recenzję
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…