Na bocznicy w Sandomierzu zatrzymuje się pociąg z ładunkiem specjalnym. Kiedy w nocy pakunek znika, władze wpadają w panikę. Nie udaje się ukryć przerażającej prawdy: ktoś ukradł odpad nuklearny, izotop berylu. Skradziona ilość spokojnie może wystarczyć do skonstruowania zapalnika bomby atomowej. Zatem komendant Morus jest skłonny zamknąć w areszcie całe miasto, byle tylko odnaleźć niebezpieczny izotop. Podejrzani nie mieszczą się już na dołku, a wezwany specjalista od spraw radiacji kreśli czarne scenariusze. Miasto huczy od plotek, dzieci przestają chodzić do szkoły, mieszkańcy na gwałt zaopatrują się w maski gazowe i detektory promieniowania radioaktywnego prosto z bazaru. Tymczasem na plebanię zgłasza się pani Regina z prośbą o egzorcyzmowanie nawiedzonego domu. Duch musi jednak poczekać, bo Natalia, obsesyjnie sprawdzając promieniowanie na plebanii niechcący podsunęła księdzu Mateuszowi pewien trop. Musi szybko odnaleźć złodzieja izotopu również dla jego dobra, bo źle zabezpieczony beryl jest śmiertelnie toksyczny dla każdego, kto się z nim zetknie.