Ziomecki i Wilczewska są coraz bliżej rozwiązania sprawy tajemniczych wypadków samochodowych. Czy motywem domniemanych zabójstw mogła być zemsta? Jeśli tak, to bardzo słodka. Policjanci próbują ustalić, kto stoi za śmiercią kierowców i jaki jest klucz doboru ofiar. Dużo w tym śledztwie niewiadomych. Ksiądz Marek dysponuje pewną wiedzą, ale nie chce zdradzić tajemnicy spowiedzi. Natomiast Filip i Agata, przeszukując podejrzane mieszkanie, odnajdują w szafie skrytkę, a matka braci Ziomeckich zostawia w szkatułce tajemniczą kopertę. "Otworzyć, jak coś mi się stanie" - te słowa mogą pomóc w rozwiązaniu zagadki jej śmierci. Tymczasem policjanci będą musieli rozwikłać rysunkowy rebus wykonany dziecięcą ręką.