Na wokandzie sądu rodzinnego sprawa szesnastoletniej Ali Malinowskiej. Czy to możliwe, by ta niewinnie wyglądająca dziewczyna pobiła własną matkę, a potem okradła ją z pieniędzy i biżuterii? Grażyna Malinowska uważa, że Ala trafiła do sekty i to ci ludzie namówili ją, by dla nich kradła. Ala zaprzecza. Twierdzi, że matka chce się jej pozbyć z domu i specjalnie kryje prawdziwego sprawcę – swojego partnera.