Przed sądem staje dziś Jolanta Sznyła, trzydziestoletnia bibliotekarka. Dwudziestego czwartego lutego opiekowała się córkami swojej siostry – dziewięcioletnią Pauliną i sześcioletnią Małgosią. Tego dnia dziewczynki jeździły na łyżwach po zamarzniętym stawie. Pod Małgosią załamał się lód i dziewczynka utonęła. Jolanta Sznyła oskarżona jest o nieumyślne spowodowanie śmierci. Czy rzeczywiście przez nią zginęła Małgosia?