Jan Kowalski ma pięćdziesiąt dwa lata, wychował z żoną troje dzieci. Nagle, zupełnie nieoczekiwanie, zapałał ojcowską miłością do siedmioletniej córeczki swojego pracownika. Zaproponował mu, że adoptuje dziewczynkę. Usłyszał stanowcze nie. Dziś oskarżony jest o zlecenie zabójstwa matki dziecka. Na ławie oskarżonych spotkał się z wynajętym przez siebie człowiekiem, który obciąża go swoimi zeznaniami. Zabójca Jerzy Maroń przyznał się do winy. Czy zostanie potraktowany łagodniej? Który z oskarżonych mówi prawdę? Rozsądzi sędzia Anna Maria Wesołowska.