Przed sądem staje dziś kobieta oskarżona o napad z bronią w ręku. Pod osłoną nocy zakradła się do przydrożnej restauracji, przyłożyła właścicielce do pleców broń i zabrała kasetkę z pieniędzmi. Ewa Solińska nie przyznaje się do winy. Jest samotną matką, ma trudną sytuację życiową i bardzo potrzebuje pieniędzy. Miała więc poważne motywy, żeby dokonać napadu.