Czy prawie czterdziestoletnia kobieta godna jest potępienia za to, że zakochała się w koledze swojego osiemnastoletniego syna? Dorota Krajewczyk oskarżona jest o to, że odrzucona przez młodego kochanka, zemściła się na nim uszkadzając jego skuter, czym spowodowała groźby wypadek. Kobieta nie przyznaje się ani do romansu, ani do uszkodzenia pojazdu.