Przed sądem staje dziś Mariusz Przeździecki, człowiek zamożny i kulturalny. Jest oskarżony o to, że oblał kochanka swojej żony, Krzysztofa Wysockiego, kwasem solnym. Dowody jednoznacznie wskazują na winę oskarżonego. On twierdzi jednak, że nic nie zrobił. Czy komuś jeszcze mogło zależeć na zadaniu cierpienia Wysockiemu?