On jest wziętym prawnikiem prestiżowej kancelarii w Kalifornii. Jego życie to jedna wielka zabawa. Ona studiuje w Warszawie. Na wakacje wyjeżdża do Los Angeles, gdzie pracuje jako kelnerka. Tam poznaje Iana. Spędzają razem noc. Ale tylko jedną. Ian przylatuje do Warszawy i odkrywa, że zależy mu na niej coraz bardziej. Kiedy jednak Joanna przypadkiem słyszy telefoniczną rozmowę Iana z jego dziewczyną z Kalifornii – wyrzuca go z domu. Ian wraca do Los Angeles. Okazuje się, że, lecąc do Polski, zaniedbał sprawy zawodowe. Traci pracę. Czekają go kłopoty finansowe, kontrola FBI...

Mała Polska, wielka Ameryka. 7

Pierwsza polska komedia romantyczna, która mnie zainteresowała i zarazem nie zażenowała. Duża w tym zasługa amerykańskiego wydźwięku filmu. Zdjęcia kręcone w Los Angeles i tamtejsi aktorzy sprawiają, że scenariusz musi być bardziej wymagający, niż te do naszych rodzimych produkcji.

Mała wielka miłość (2008) - Sławomir Holland, Joshua Leonard (I), Piotr Nowak (I)

Ów scenariusz jest w dużej mierze napisany po angielsku. Przyznaję bez bicia, że dialogi są banalne i napisane w taki sposób, iż nawet uczeń gimnazjum sam mógłby je stworzyć. Sprawia to, że poziom tego filmu nie jest wysoki. Fabuła nie wymaga od widza większego zaangażowania.

Ian Everson (Leonard) to Amerykanin robiący w stanach wielką karierę. Żyje chwilą, bawi się, ile wlezie. Nie wie, co to prawdziwa miłość i odpowiedzialność. Wszystko odwraca się do góry nogami, kiedy dowiaduje się, że zostanie ojcem. Szybko pakuje manatki i leci do Polski, gdyż tam właśnie jest matka dziecka, Joanna (Grochowska). Dla wszystkich jest to nowa sytuacja i poniekąd taki stan rzeczy ich przeraża. Pomimo wszelkich przeciwności chcą stworzyć dziecku prawdziwą rodzinę.

Mała wielka miłość (2008) - Paweł Prokopczuk, Marcin Kwaśny, Joshua Leonard (I)

Według mojej opinii więcej w tym filmie Ameryki niż Polski. Potwierdza to także aktorstwo. Może to dziwne, bo nie lubię chłopców, ale bardziej do gustu przypadł mi Joshua Leonard. Agnieszka Grochowska, szczególnie gdy musi mówić po angielsku, bardziej skupia się na wymowie niż na grze.

Dużym plusem filmu jest jego reżyseria. Łukasz Karwowski miał pomysł i potrafił go zrealizować, mieszając dwie kultury. Dobrze radzi sobie ze scenami komicznymi, a gorzej z ckliwymi. Fajnie potrafi także ukazać cechy dwóch wielkich miast. Szczególnie Los Angeles, choć zdjęcia są wypróbowane i nie są niczym szczególnym. Dodają jednak klimatu tamtemu miejscu.

Mała wielka miłość (2008) - Agnieszka Grochowska (I), Marcin Bosak

Co odróżnia Małą wielką miłość od typowo polskich komedii? No właśnie to "typowo". Karwowski miał pomysł na zrealizowanie eksperymentalnego filmu, z różnorodną obsadą. Kiedy w Ja wam pokażę gra zupełnie inna obsada niż w pierwowzorze, a w Tylko mnie kochaj w epizodach pojawia się obsada, która powinna zagrać w sequelu Nigdy w życiu, reżyser nie poleciał na kasę i kasowy sukces i stworzył film z ciekawą mieszanką oraz przyjemnym klimacikiem.

Mała wielka miłość to elegancki filmik, znacząco różniący się od niedawnych rodzimych komedii romantycznych. Fajna gra aktorska spowodowana zmiksowaniem różnorodnych talentów i temperamentów. Obraz nie rażący głupotą i ogromna dawką lukru. Widać także różnice pomiędzy dwoma światami. Nie tylko pomiędzy Los Angeles i Warszawą, ale także pomiędzy aktorstwem. W tej kwestii Polska jeszcze niestety długo zostanie w tyle.

1 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 26
Chemas 6

Całkiem przyjemny średniak, ale mocno odróżniający się od typowych polskich komedii romantycznych. Na plus gra Leonarda i Pilaszewskiej oraz dobry soundtrack

antybohater 5

to zabawne jak bardzo średni aktorzy amerykański ratują polski film :)

Spiff 8

W swoim gatunku jest to naprawdę fajny film. Odprężający i pozytywny – czego chcieć więcej od komedii romantycznej?

ALVAREZ

JAK NA POLSKIE… – Jak na polskie warunki całkiem fajna komedia romantyczna.Sporo dobrego humoru bez kretyńskich dowcipów.Dobra gra aktorska.Brakowało mi jedynie większego rozmachu w realizacji filmu i bardziej naturalnej realizacji.Gdy patrzyłem na sceny z Warszawy miałem odczucie jakby akcja działa się na wsi albo wyludnili całe ulice.Sceny z USA też dają wiele do życzenia.

rast26 8

Całkiem dobry – Całkiem całkiem napewno troszke inny przez ta cała ameryke ale schema w sumie zostaje ten sam gra aktorska dobra zdiecia dobrze zlepione wiec film oglada sie dośc przyjemnie na niedzielne popołudnie w sam raz

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…