Pod wpływem literatury motywacyjnej Rysiek i Halina postanawiają jasno określić swoje cele życiowe. Wieszają na lodówce trzy zdjęcia: telewizora, samochodu i domu. Wkrótce marzenia te zaczynają się spełniać, choć w sposób daleki od ich wyobrażeń. Telewizor dostają w prezencie od Sroków, którzy kupują sobie nowy. Samochód otrzymują od Mirka, który z kolei przejął z Patrycją poprzedni samochód rodziców. Dostają również na własność dom – a właściwie odzyskują swoje mieszkanie, ponieważ Patrycja i Mirek przeprowadzają się do własnego segmentu, ofiarowanego im przez rodziców. Czyżby rodzinna sielanka?
Aleksandra i Tadeusz zostają zaskoczeni przez urodziny zięcia. Z braku innego prezentu obdarowują go breloczkiem do kluczy, który był własnością Tadeusza. Pod ich nieobecność breloczek wpada Mirkowi do wspólnej wazy na stole, po czym zostaje połknięty przez nieświadomego Tadeusza. Mirek jest przerażony, ale boi się przyznać. Tymczasem Tadeusz zaczyna czuć się coraz gorzej. Prześwietlenie wykazuje guza na żołądku. Teść Mirka jest przekonany, że wybiła jego godzina. Aleksandra kupuje sobie kreację pogrzebową, Tadeusz pisze testament. Mirek żywo interesuje się stanem zdrowia teścia, przez co Tadeusz nabiera do niego szczerej sympatii. Uczucie to gaśnie gwałtownie, kiedy prawda wychodzi na jaw po lewatywie zastosowanej przez lekarza. Zdrowie Tadeusza gwałtownie wraca do normy, podobnie jak fatalne stosunki z zięciem.