Odcinki

13 dodaj
Nadchodzi ostatni dzień pracy Henryka Mikosa w archiwum żyrardowskiej komendy policji. Ponieważ mężczyzna nie chce rozstać się z posadą, blokuje elektroniczny zamek w drzwiach swojego królestwa. Ale gdy zjawia się komendant, w końcu wychodzi. Niebawem jeden z funkcjonariuszy zatrzymuje krewkiego malarza, który pobił żonę. Po dotarciu przed swój służbowy komputer Stachura próbuje znaleźć w cyfrowym archiwum przewinienia, których wcześniej dopuścił się artysta. Okazuje się, że elektroniczna kartoteka nie działa.
Tomasz przychodzi do archiwum po akta dotyczące Pawła Woźniaka, mężczyzny, który wszedł w zatarg z dilerami. Przy okazji wychodzi na jaw, że cztery lata wcześniej był on świadkiem w sprawie zabójstwa Justyny Poltz. Kobieta zginęła w hotelu w czasie firmowej imprezy integracyjnej. O jej uśmiercenie oskarżono Ireneusza Rułkowskiego znalezionego nieprzytomnego w pokoju denatki. Jego przyjaciele zeznali, iż chłopak miał obsesje na punkcie Justyny i sporo wypił feralnego wieczoru. Choć fakty wydają układać się w logiczną całość, Henryk ma co do tej sprawy masę wątpliwości.
Strączek zostaje nominowany na stanowisko zastępcy komendanta. Postanawia od razu wykorzystać swoją władzę i wzywa do gabinetu Zuzę i Henryka. Oświadcza, iż archiwum ma być niebawem zamknięte, Wasiluk trafi do patrolu, a Mikos na emeryturę. Po powrocie do swojego królestwa wzburzony archiwista zaczyna intensywnie myśleć. Po chwili przypomina sobie pewną sprawę, która prowadził Mirosław. Choć Strączek uznał, że utonięcie samochodu Jana Gołka z właścicielem w środku, to był wypadek, Henryk jest przekonany, iż policjant popełnił błąd.
Henryk porządkuje teczki, które mają trafić na przemiał. Trafia na akta dotyczące morderstwa prokuratora Dariusza Zwolińskiego. Co ciekawe, z jego mieszkania pełnego biżuterii i antyków zginął jedynie klaser ze starymi monetami. Wieczorem, gdy Zuza sprawdza w internecie informacje na temat skradzionych okazów, w mieszkaniu zjawia się jej młodszy brat.
Po wspólnym spacerze po lesie Henryk podsuwa Zuzi kolejną sprawę sprzed lat. Tym razem chodzi o zabójstwo dziennikarza śledczego. Igor Sommer został postrzelony podczas polowania, które obserwował z ukrycia. Pewnie można by było uznać to za nieszczęśliwy wypadek, gdyby nie fakt, że kula, która utkwiła w ciele mężczyzny, nie pasowała do broni żadnego z myśliwych. Wasiluk jedzie do mieszkania pielęgniarki, która rozmawiała z dziennikarzem tuż przed jego śmiercią. Tam dowiaduje się od jej córki, że kobieta niedługo po sprawie Sommera zginęła pod kołami samochodu. Sprawcy wypadku nigdy nie odnaleziono.
Zuzia słabo sobie radzi z wyszukiwaniem akt poukładanych według tajemniczego systemu Mikosa. Niebawem w archiwum zjawia się policjant z teczką sprawy, którą śledczy próbowali rozwikłać przez ostatnie dwa lata. Wasiluk przegląda akta, a Mikos opowiada jej historię tajemniczej śmierci pewnego dyrygenta chóru. Mimo iż śmierć mężczyzny mogłaby wyglądać na samobójstwo, to Henryk ma wiele wątpliwości.
Zuza wraca do domu i z przerażeniem zauważa, że drzwi są otwarte. Wyciąga pistolet, wpada do kuchni i zastaje tam Bogusia. Brat informuje ją, że klub, w którym pracował, został zamknięty. Chwilę później do mieszkania dziewczyny wpada poruszony Henryk. Żąda, by dziewczyna zmierzyła mu ciśnienie. Gdy ta prosi, żeby podwinął rękaw, mężczyzna wyjaśnia, że pomiaru ma dokonać na szyi. Wyjaśnia zdumionej policjantce, iż pewna pielęgniarka podobno w ten sposób popełniła samobójstwo…
Komendant i jego zastępca mają pretensje do archiwistów, że jeszcze nie skończyli pracy nad cyfrową kartoteką. Postanawiają dać im nadzorcę. Zostaje nim Tomek. Policjant jest wściekły, bo miał zajmować się sprawą zaginięcia majętnej wdowy, Stefanii Klubowicz. Według relacji jej przyjaciółki kobieta wyjechała z nowo poznanym mężczyzną do Indonezji i kupiła tam hotel. Niedawno go sprzedała i niepokojąco mocno ograniczyła kontakty z bliskimi. Od dłuższego czasu ogranicza się jedynie do maili. Henryk, słysząc nazwisko wybrańca Stefanii, przypomina sobie sprawę sprzed lat. Karol Rawski został oskarżony o uwiedzenie pięciu kobiet. Mikos spotyka się z jedną z nich, Magdaleną Babicz. Potem ustala, że sprawę prowadził komendant i wprawdzie nie udało mu się wsadzić Karola do więzienia, ale doprowadził do tego, że mężczyzna stracił cały majątek…
Boguś zostaje napadnięty i wciągnięty do samochodu. Gdy wraca pobity do domu, wyjaśnia siostrze, że miał spotkanie ze Świtałłą, gangsterem, który ma na pieńku z jego szefem. Policjantka namawia brata, by zgłosił sprawę na policję, ale on woli o wszystkim opowiedzieć Henrykowi. W czasie ich rozmowy pada nazwa baru Czarny Koń. Mikos przypomina sobie, że to miejsce łączy się z samobójstwem właściciela, Michała Jaksa. Zuza przegląda akta sprawy i nie widzi w nich nic niezwykłego, Michał miał kłopoty finansowe, wpadł w depresję i już wcześniej próbował targnąć się na swoje życie. Henryka jednak niepokoi fakt, że patolog znalazł na szyi denata ślady po duszeniu sznurem lub kablem. Niestety, śledczy nieco zlekceważyli ten trop. Archiwiści odwiedzają Konrada Korytkę, emerytowanego policjanta, który prowadził dochodzenie. Ten przyznaje, iż chciał szybko zamknąć sprawę, bo odchodził na emeryturę. Po tej rozmowie Zuza jedzie do Świtałły. Prowokuje go i aresztuje za napaść na funkcjonariusza policji. Pobrane na komendzie odciski palców gangstera pasują do części tych znalezionych w mieszkaniu Jaksa…
Po rozmowie z Bogusiem, który musiał tłumaczyć się na komendzie ze swoich powiązań z właścicielem klubu, w którym pracuje, Zuza spotyka na korytarzu Tomka. Policjant prowadzi na przesłuchanie Jana Mostowskiego podejrzanego o wyłudzanie haraczy. Gdy Wasiluk wspomina o tym Henrykowi, ten przypomina sobie sprawę sprzed czterech lat. Chodziło o morderstwo psychiatry Bogdana Sawickiego, którego opinia zaprowadziła Mostowskiego do więzienia. Lekarz zginął kilka dni po wyjściu Jana na wolność…
Zuza oświadcza Henrykowi, że komendant chce poprawić statystyki wykrywalności przestępstw i w związku z tym kazał jej zająć się nierozwiązanymi sprawami z ostatnich trzech miesięcy. Wśród nich jest dochodzenie w sprawie otrucia psa. Mikos postanawia pomóc koleżance i jedzie do wsi Wiskitki, w której mieszka Karol Lenartowicz, właściciel zabitego czworonoga. Od niego dowiaduje się, że wiele wskazuje, iż bestialskiego czynu dopuścił się jego sąsiad, Janusz Szostak.
W tajnym gabinecie Henryk po raz setny analizuje powiązania łączące swojego pasierba z Michałem Barzyńskim. Zastanawia się również, jaką rolę w sprawie odegrała jego zaginiona żona, Maria. Tymczasem Zuza i Paweł patrolują jedno z żyrardowskich osiedli. Nagle dostają informację o awanturze w jednym z bloków. Mieszkańcy utrudniają komornikowi dostarczenie wezwania do eksmisji Andrzejowi, samotnemu ojcu wychowującemu dwóch synów. Po powrocie do archiwum Wasiluk opowiada o wydarzeniu Henrykowi. Dodaje, że mężczyzna nie może zaskarżyć umowy, która doprowadziła do wyroku komorniczego, bo notariuszka pod nią podpisana została porwana pięć lat temu. Ku zaskoczeniu policjantki Mikos pyta, czy chodzi o Hannę Bogucką…
Niespodziewanie w archiwum zjawia się młoda kobieta. Zuzi udaje się podsłuchać jej rozmowę z Henrykiem. Wynika z niej, że Kaję, byłą narzeczoną pasierba Mikosa, niedawno odwiedził mecenas Bohdan Kuchar. Poinformował zaskoczoną dziewczynę, iż jest pełnomocnikiem Zbyszka i chce jej przekazać 300 tysięcy pozostawionych przez chłopaka. Kaja zdradza mu, że w każdą rocznicę śmierci ukochanego dostaje pocztówkę. Adwokat chce zobaczyć te kartki...
Nawigacja

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

  • Plakaty
  • Zwiastuny
  • Zdjęcia

Pozostałe

  • Komentarze
  • Nagrody
  • Wiadomości
  • Wytwórnie
  • Seanse TV
  • Repertuar
  • Inne strony www

Zarządzanie