Max nie rozumie, dlaczego Karolina nie mówi mu o ciąży. Czyżby się wahała? A może czeka aż on się jej oświadczy? Jest gotowy to zrobić. I to tak, żeby Karolinie odebrało mowę. Organizuje oświadczyny marzeń. Karolina zgadza się wyjść za niego za mąż. A nadal nie mówi mu o ciąży. Dlaczego? Tymczasem Joaśka sprzedaje swoją część domu Ewie. Joaśka pieniądze od Ewy chce zainwestować w biznes z Karoliną i spłacenie Witolda. Marek nie jest zachwycony tym pomysłem. Joaśka nie rozumie, dlaczego. Natomiast Julia pełną parą angażuje się w zrobienie z Filipa człowieka i kandydata na męża Beaty i ojca ich dziecka. Czy uda jej się też zatrzymanie ślubu Beaty i Darka? Kiedy wszystko dobrze się kończy i wraca na właściwie miejsce Max ponownie oświadcza się Karolinie. Czy ona przyjmie jego drugie oświadczyny? I czym jeszcze Karolina zaskoczy Maxa?
Jadźka po kradzieży samochodu Witolda trafia na terapię do psychologa. Dziewczyna nadal ukrywa, że kradzież to nie był tylko jej pomysł. Karolina nie może uwierzyć, że jej córka zrobiła coś takiego. Tak samo Max, podejrzewa w całym incydencie palce musiała maczać Pola. Nikt mu jednak nie wierzy, a już na pewno nie Witold. Max czuje, że najchętniej dałby mu w twarz, tym bardziej, że Witold w Krakowie pocałował jego dziewczynę. Karolina jest w fatalnym stanie, zbiera jej się na wymioty, jest słaba. Jadźka nie może sobie wybaczyć, że przez nią jej mama tak źle się czuje. Na domiar złego, praca z Witoldem staje się dla Karoliny i Joaśki coraz trudniejsza. Ich wspólnik na każdym kroku udowadnia im, że to on jest właścicielem biznesu i rozdaje tu karty. Joaśka postanawia to ukrócić. Natomiast Max odkrywa sekret Karoliny? Czy dorósł do nowej roli w życiu?