Tom (Jensen Ackles) powraca do swojego rodzinnego miasteczka. Jest to akurat dziesiąta rocznica masakry, która wydarzyła się w dzień Walentynek i pochłonęła życie 22 osób. Mężczyzna zamiast cieszyć się z powrotu w rodzinne strony, zostaje oskarżony o popełnienie serii tajemniczych morderstw, a jego dawny kumpel (Jaime King) wydaje się być jednym, który wierzy w jego niewinność.
dodający: 20.11.06r., weryfikator: 05.09.07r., galeria: 12.11.07r.

Krwawe oblicza górnika w 3D... Czemu nie? 7

Warto na początku wspomnieć, iż "Krwawe Walentynki 3D" to jak dotąd drugi horror nakręcony techniką 3D w całej historii kina. Twórcy i zarówno zwolennicy tego kina uczą się jednak na błędach. Po średnio udanej "Bliźnie 3D" nadszedł czas na cyfrową jakość odbioru. Podobno największym atutem "Walentynek" miał być jej innowacyjny, bo w zupełności cyfrowy sposób jego nakręcenia, przy użyciu zaawansowanego sprzętu i... kilku kard pamięci taśmy. A odbiorcy? Jak wiadomo większość osób nie spodziewała się żadnego sukcesu produkcji, podchodzili pod niego ze sporym dystansem... W końcu premiera nastąpiła nie dalej jak tydzień po wspomnianych Walentynkach.

Krwawe Walentynki 3D (2009) - Kerr Smith, Kevin Tighe (I), Tom Atkins (I), Jensen Ackles, Jaime King

Zaś w pewnej mieścinie były to ostatnie, spokojne Walentynki. Wszystko zaczyna się od wspomnień historii, kiedy to po awarii kopalni jeden z kilku ocalałych zabija resztę, by mieć jakieś szanse na przeżycie. Kolejny skok w przeszłość okazuje się krwawą zemstą ocalałego górnika - Harry'ego Wardena. Nie wiadomo po co, nie wiadomo czemu i w jakim celu morduje w dość bestialski sposób sporą część młodzieży. I tutaj wkracza 3D. Zostało tutaj bardzo umiejętnie wprowadzony efekt zaskoczenia, pewnej dramaturgii, bo w momentach "wychodzenia" z ekranu zakrwawionej motyki można się nieźle przestraszyć. Dalszy zlepek fabuły to skok w teraźniejszość i powrót do historii sprzed lat, kiedy morderstwa w podobny sposób znów mają miejsce. O ile fabularnie można powiedzieć, że film wywiązuje się w miarę poprawny sposób, to pewnie tylko za sprawą pierwowzoru z 1981 ("My Bloody Valentine"). W tamtych czasach nie było wyskakujących z ekrany flaków czy krwi, a i tak straszył bardziej.

Reszta taśmy nie wygląda już tak ekscytująco jak na początku. Jednak za każdy razem, kiedy 3D wkracza do akcji w bardzo spektakularny sposób, widz znów na powrót zapomina gdzie się znajduje i przenosi się w miejsce mordu i polowania. Efekty specjalne, tu i ówdzie pojawiające się w najlepszych scenach, podtrzymują poziom całego widowiska. Można jeszcze zaliczyć do tego sukcesu pełen zaskoczenia i nieprzewidywalności finał zamykający rozdział Walentynek. Jednak tylko do czasu...

Krwawe Walentynki 3D (2009) - Kerr Smith, Tom Atkins (I), Jaime King

O doborowej obsadzie i pełnym wykorzystaniu ich potencjału nie da się niestety powiedzieć. Jak na horror "made in USA" przystało, to zawsze muszą się pojawić "głupie" nastolatki, uciekające schodami zamiast drzwiami, czy naga bohaterka w równie bezmyślnej scenie. Co do głównych aktorów - nikomu nie uda się zawieść na tych bezcennych chwilach, kiedy niedoszła ofiara poprzedniego starcia z górnikiem, Tom (Jensen Ackles), wpatruje się w Ciebie i ma spore pojęcie, że Ty akurat tu siedzisz. Cały świat 2D nie ma żadnego znaczenia po założeniu magicznych okularów. Liczy się tylko wartka akcja, dobrze wpasowana muzyka (nawet nieźle wyszła próba odtworzenia oryginalnej ścieżki z pierwowzoru) o ciężkim brzmieniu w pełni oddająca znaczenie i napięcie filmu. Atmosfera nie jest przejściowa, wciąż jest odczuwalna, nawet parę godzin po seansie.

Apetyt tego całego 3D rośnie w miarę oglądania. To na pewno zrozumiałe czemu w pełni doświadczeni widzowie odczują pewien niedosyt oglądania filmu na DVD w 2D czy z zwykłych kinach (3D). Niestety IMAX ofiarował fanom takiej rozrywki - filmu nie wypuścił na swoje ekrany. Wybaczyć można. A jak się na dodatek wspomni, że to dopiero drugi film z dreszczykiem, to można mieć nadzieję na jeszcze lepsze produkcje tego typu i tą ponad godzinną rozrywkę, z której nie da się wyjść zawiedzionym!

1 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 28
rast26 1

1/10 – Jak dla mnie to dno totalne gra aktorow żenada rezyseria zenada a fabuła durna i przewidywalna

regoat rast26 2

strasznie denny, potwierdzam. nic dziwnego ze nie grali tego unas w kinie

Quagmire rast26 2

Grali. A film po prostu koszmarny.

muniez1 rast26

Bardzo polecam oryginał. Zupełnie inny klimat.

Martyr 6

Nie jest taki zły. – Nudą nie wieje, sporo ciekawych efektów. Fabuła… no właśnie… problem w tym, że gdyby nie ostatnie 20 minut, było by wszystko ok. Fatalnie wypadło zakończenie. Wszystko wydało się nagle takie oczywiste. Nie sugeruję, że wcześniej nie można było się domyślić o co chodzi w tym filmie, jednak czepiam się formy w jakiej to zostało przedstawione. Oglądałem ten film w 2D, jednak nie sądzę by 3D sprawiło, żebym wyżej ocenił tę produkcję, bo na miano "dobrego", to on nie zasługuje. 6/10.

piwo_war Martyr 7

Nie jest fantastyczny, ale zły też nie jest. Jak ktoś lubi krwawe filmy, to może się spodobać. Nawet jest odwołanie do Biblii :D Spojler – pod koniec Axel mówi, żeby zabiła ich obu, natomiast Tom podchodzi do tego pomysłu negatywnie. Tak samo z przykazaniem o matce i kobiecie która podawała się za matkę dziecka. Prawdziwa matka nie chciała podzielić się swoim dzieckiem na pół. Wolała się poświęcić i oddać dziecko fałszywej matce. I od razu wiadomo kto jest zabójcą :D

Maciek_Przybyszewski 4

4/10 to i tak za dużo – Obejrzałem to dzieło w 2D, ale 3D nie zmieniłoby mojego subiektywnego odbioru. Efekty wizualne to nie wszystko. A tu oprócz efektownych sposobów wbijania kilofa w różne części ciała nie ma nic. Wszystko jest udawane i sztuczne (nawet strach w oczach bohaterów). Film skończył się tak, że pewnie już ze trzy części kolejne czekają na realizację, ale ja na nie się raczej nie skuszę. No chyba, że pod bezpośrednim przymusem kilofa :)

aro25 5

cieniutko….. – jak dla mnie słabo, nic więcej nie trzeba dodawać.

regoat aro25 2

a kogo to obchodzi ze dla ciebie slabo. skoro nie potrafisz nic napisać o filmie, to nie pisz wcale

muniez1 aro25

a Ty potrafisz?? śmiem wątpic.
niestety 3d nie dorównuje orginałowi. zakończenie też naciągane.

aro25 aro25 5

jest słaby i Twoja wypowiedz Regoat, tego nie zmieni.
skoro dla Ciebie jest taki super, to oglądaj go sobie codziennie po 10razy.
moja opinia jest taka a nie inna-film słaby i tyle.

regoat aro25 2

ale moze byc slaby. przeciez ja nie mowie ze ma ci sie podobac. tylko co to za komentarz "slaby i tyle". szkoda pisac takie cos.

Ja nie powiedzialem ze mi sie podoba,wcale sie nie wypowiadalem na temat tego filmu bo go nie ogldalem

aro25 aro25 5

ja wiem, czy szkoda???
skoro jest słaby na nic więcej nie zasługuje, taka jest moja opinia.
po co tworzyć rozbudowane zdania, dla czegoś co nie jest tego warte, jednym sie podoba innym nie- mi akurat nie.

majak01 7

7/10 – Film oceniłem na taką ocenę niedługo po wyjściu z kina. Dziś, gdy emocje już opadły i podchodzę do niego wyłącznie racjonalnie, dałbym mu mniejszą notę. Nieco przewidywalny film, który ponad swą fabułę stawia efekty wizualne, zaprezentowane w formie 3D. Gdyby nie właśnie ta technologia produkcja byłaby totalną klapą.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…