Film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, które odgrywały wielką rolę w powstaniu i ugruntowaniu festiwalu Woodstock. Jest rok 1969. Elliot Tiber (Demetri Martin) to niespełniony w zawodzie projektant wnętrz. Postanawia wrócić w rodzinne strony do Catskills by pomóc rodzicom uratować podupadający motel - The El Monaco. Kiedy dowiaduje się, że w pobliskiej miejscowości władze odwołały zezwolenie na organizację hipisowskiego festiwalu, dzwoni do organizatorów z informacją, że może im pomóc. I tak nagle na farmie państwa Tiberów w White Lake zjawia się pół miliona hipisów! A to początkuje jeden z najbardziej rozpoznawalnych, kolorowych i wolnych festiwali na świecie - Woodstock.
Komentarze do filmu 5
justangel 6

może być – Od taki przyjemny filmik o wielkiej hippisowskiej imprezie, w sam raz na popołudniowy seans. Bardzo ciekawe role transwestyty-ochroniarza i mamusi, i fajny klimat. Film jest dość lekki, problemy młodych ludzi z tamtych czasów są pokazane tylko ogólnie, ale jak dla mnie nie jest to minusem. Mnóstwo już było głębokich dramatów o latach 60, wojnie w Wietnamie, równouprawnieniu, feministkach, i wszystkim innym co wtedy się działo, brakuje za to filmów, pokazujących ten okres bardziej pozytywnie. I ten film, mimo, że nie powala na kolana, taki właśnie pozytywny jest.

Redox 7

7/10 – Muzyka, zabawa, wolność. Występy Jimiego Hendrixona, Boba Dylana czy The Who. To oficjalna wersja ramowa festiwalu w Woodstock. Nominowany do Złotej Palmy film Anga to coś w rodzaju "making of" festiwalu, czyli ukazanie zdarzeń, które towarzyszyły powstawaniu tej wielkiej imprezy. Stąd też u niektórych może pojawić się pewne rozczarowanie, bowiem występów wcześniej wspomnianych artystów czy samej muzyki jest tu niewiele, a nawet nie ma jej tu wcale (tak więc nie wiem co w bazie robi gatunek "muzyczny"!?).

Ang Lee wykreował mnóstwo ciekawych i barwnych postaci (szczególnie role Schreibera jako transwestyty czy Hirsch jako weterana wojennego zapamiętałem). Jego film co prawda podejmuje problemy tamtejszych lat (wojna w Wietnamie, wyzwolenie społeczeństwa, nadal panujące stereotypu), ale dosłownie tylko je liźnie, bo całość zachowuje raczej komediowy i sympatyczny wymiar.

Czuć lekką melancholię za tamtymi czasami i sentymentalizm, choć nie aż w takim stopniu jak w "Brokeback Mountain" reżysera. Fajne dialogi, a’la Allenowskie zawarte w scenach z rodzicami – Żydami głównego bohatera :)

Na pewno warto! Nie jest to jakieś wiekopomne kino, ale zabawa gwarantowana!

i_darek1x 3

Kiepski ! – Mnie nie zainteresował ?A jedynie przynudzał …
Ale może komuś się spodoba ?

Redox i_darek1x 7

> Ale może komuś się spodoba ?

Skądże! Przecież od tak nominowany był w Cannes…

Beznickowy 5

Plakat – Jest bardzo wystylizowany na plakaty Manany z filmów Jodorowsky’ego, mam nadzieję, że film Lee też nie okaże się jakąś kiepską podróbką.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…