Miłość, walka, honor.... 10
Film jest opowieścią o wielkiej tragicznej miłości, zemście, walce o władzę, wierności oraz honorze. W "Przysiędze" zachwyciły mnie piękne krajobrazy, efektowne sceny walki, na chwilę zapomniałam o teraźniejszości i przeniosłam się w magiczny świat baśni. Obraz w filmie jest niezwykły, wręcz zadziwia bogactwem kompozycji. Akrobatyczne walki są rodzajem tańca.
„Przysięga” urzeka. Mam na myśli tę niewidzialną „mgiełkę”, która sprawiała, że poddałam się urokowi opowieści. Jak w każdej baśni jest tu szlachetność i gniew. Wszystko jest tu trochę przerysowane. Ujrzałam podczas filmu sceny, które swym rytmem, kostiumami, choreografią i muzyką mnie urzekły. Jedną z nich jest na pewno scena, gdy bohaterka jeszcze jako dziewczynka spotyka Boginię; inną uwolnienie Qingcheng przez niewolnika.
Już na początku filmu miałam wrażenie, że może się w nim zdarzyć wszystko. Przykładem jest nieprawdopodobna wręcz scena, w której niewolnik wyprzedza na czworaka rozpędzone stado bydła. W „Przysiędze” spodobała mi się scenografia, którą stworzył sam wielki Tim Yip. Urzekło mnie również bogactwo wnętrz, strojów, barw. Historia przedstawiona w „Przysiędze” przepełniona jest azjatycką obyczajowością, kulturą i filozofią. Wątkiem, który mnie najbardziej zaintrygował jest historia śnieżnego wilka, jego strach przed śmiercią i przejściem do krainy zmarłych. Zdjęcia zrealizowano w pięknych okolicach, a w scenach grupowych brało udział nawet do 1000 statystów jednocześnie. Koniecznie muszę wspomnieć o wspaniałej muzyce Klausa Badelta.
W "Przysiędze" okazuje się, że ostateczne przeznaczenie każdego człowieka nie może być nigdy zmienione, chyba, że czas będzie biegł do tyłu, śnieg będzie padał na wiosnę, a zmarli powrócą do życia. Okazuje się jednak, że nie zwalnia nas to z obowiązku podejmowania prób samodzielnego kreowania własnego losu. Nie można ulegać przeciwnościom, trzeba próbować i głęboko wierzyć, że jest znikoma szansa na lepsze życie. Jednak należy pamiętać, że wszystkie przysięgi sprzed lat mają wpływ na to, jaka będzie nasza przyszłość. Każdy z nas staje się odpowiedzialny za swój los, nawet wtedy, jeżeli ostatecznie to przeznaczenie dokona wyboru za nas.
Ten, kto szuka oddechu, czeka na odrobinę piękna, nawet prostego w formie powinien obejrzeć ten film.
Zagubilem sie przy chinskich imionach i podobnych twarzach. Do ponownego ogladniecia i ewentualnej zmiany oceny o 1.