Muzyczna podróż po Stambule 8
W szkole dowiadujemy się, że jedyną wiedzą o dziejach czy kulturze danego kraju jest literatura, szeroko rozumiane piśmiennictwo. „Życie jest muzyką” wychodzi z inną inicjatywą. Film zaczyna się od słów: „Aby dogłębniej poznać kulturę danego kraju, wsłuchaj się w jego muzykę”
W taki o to piękny i ciekawy sposób powoli wchodzimy w kulturę Stambułu. Miasta dzielącego wschód i zachód. "Życie jest muzyką", to portret współczesnego Stambułu - miasta tętniącego życiem i dźwiękami. To niezwykła wyprawa Europejczyka, który przemierzył ulice miasta w rytm wszechobecnej i porywającej muzyki. W Stambule muzyki szukać nie trzeba. Jest wszędzie - w barach, na podwórkach, ulicach. Punkrock, pop, jazz, rap czy folklor - dźwięki znane i mniej znane. Mieszanka kultury Azji i Europy, Wschodu i Zachodu.
Razem z Hack’iem podróżujemy przez Stambuł i jego muzykę. Hack i reżyser doskonale wybrali artystów. Mało znani, energiczni, z własną wizją świata, z ambicjami. Gdy słyszy się niczym nie ustępujący technicznie turecki rock, bądź porządny rap, chcę się poruszać, naładowuje pozytywnymi emocjami.
Bardzo ciężko jest ocenić ten film. Dla niektórych może wydać się dobry, bo nawiązuje do poprzedniego obrazu Akin’a – "Głową w mur". Inni mogą stwierdzić, że to po prostu kilka wycinków koncertów, ułożonych w jedną całość, splecione z podróżą Europejczyka. Dla mnie było to piękne. Dzięki temu mogłem bliżej przyjrzeć się tureckiej muzyce, poznać opinię mieszkańców Stambułu na wszelkie tematy, od polityki po muzykę. Odbyć „podróż” po tureckich nutach.