Metro

Jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego właśnie wychodzi na wolność. Boris Pinscher nie chciałby tu wrócić nigdy w życiu. Schodzi prosto w podziemia metra. U wylotu kanałów wentylacyjnych toczy się tu życie, o którym normalni mieszkańcy miasta niewielkie mają pojęcie. Detektyw Willis nie otrząsnął się jeszcze po śmierci kolegi. Nie chce nowego partnera, nie chce współpracować z prasą, choć jej przedstawicielka to kobieta, którą kiedyś znał. W metrze wzmagają się napady na samotnych podróżnych. Banda Borisa zabawia się z nimi w perfidny sposób. Jednocześnie ukazuje się artykuł panny Knowles o mordercach grasujących pod miastem. W tym materiale dziennikarka nie zostawia suchej nitki na policji, a na Willisie w szczególności. Detektyw zostaje odsunięty od śledztwa, ale na własną rękę schodzi do podziemi i znajduje na torach odcięte ludzkie ucho... marcoduch