Ślepa miłość Juraja Lehotskiego to film o miłości niewidomych. Zbudowany z epizodów, przedstawia kilka różnych par. Peter uczy muzyki w szkole w Lewoczy i przygotowuje koncert. Uwielbia opowiadać żonie zmyślone historie. Zakochany w Monice Miro jest Romem. Usiłuje przekonać do siebie niechętnych mu rodziców dziewczyny. Elena jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Wspólnie z mężem zastanawia się nad tym, jaka będzie przyszłość dziecka niewidomych. Zuzana uwielbia muzykę klasyczną. Jak wiele nastolatek, marzy o kochającym chłopaku i większość czasu spędza, poznając nowe osoby przez internet.

Głosy prasy

Miłość jest ślepa, ale niewidomi ludzie również kochają, co wyraźnie pokazuje nam Juraj Lehotský… Ten film, kręcony w półświetle klaustrofobicznych pomieszczeń mieszkalnych - co wcale nie przeszkadza niewidomym bohaterom - daje nam bardzo optymistyczny, pozbawiony sentymentalizmu, przekaz… Obraz ma duży edukacyjny potencjał. Lehotský posiada bogatą wizualną i muzyczną wrażliwość. Potrafi wspaniale operować obrazem i wykorzystać motywy muzyki klasycznej. Ten film wprowadza uśmiech w nasze serca, a oczy wcale nie są do tego potrzebne. - Ray Bennett, The Hollywood Reporter

Franz Kafka z pewnością polubiłby ten słowacki dokument. W latach dwudziestych XIX wieku kina w Pradze były na licencji instytucji charytatywnych, które partycypowały w zyskach. Kafka był zafascynowany kinem dla niewidomych. Bio Sklepku! Tak powinno nazywać się każde kino. Te migoczące obrazy zaślepiają ludzi na rzeczywistość - twierdził Kafka. Lehotský pokazuje niewidomych w ich własnym świecie: nauczyciela muzyki i jego żonę, uroczą uczennicę szukającą przyjaciół w internecie, cygana, zakochanego w niedowidzącej dziewczynie, a także niewidomą matkę, martwiącą się o to, jak wychowa widzące dziecko. Na szczęcie, w końcowej scenie matka ogląda film razem z synem, który opisuje jej co widzi na ekranie. To bardzo poruszający film. - The Observer

Fascynująca, przepełniona pięknem, dokumentalna Ślepa miłość przedstawia czterech niewidzących bohaterów. Przed kamera pokazują swoje pasje i lęki, prowadząc jednocześnie normalne życie. Ten, pozbawiony taniego sentymentalizmu, film przepełniony jest dowcipem i błyskotliwym wizualnym humorem, łączącym stylistykę filmów Georgesa Mélièsa i Jana Švankmajera. - Alissa Simon, Variety

Fascynujące jest tu napięcie, które rodzi pytanie na ile to wszystko jest odegrane. Bez wątpienia Ślepa miłość otwiera drzwi do intymnych szczegółów świata, który zna zaledwie kilku z nas. Obraz Piotra, pijącego z żoną szampana jest zarówno śmieszny jak i mocno poruszający. Widok Eleny i jej męża, sprawdzającego dotykiem, czy światełka na choince się palą, jest nie tylko zabawny lecz również pokazuje jak ważny w życiu jest wygląd – nawet dla ludzi, którzy tego nie widzą. Surowa estetyka filmu i odrzucenie stereotypowego podejścia do historii mogą co prawda odstraszyć widzów, ale ten urokliwie piękny i dający tak bardzo do myślenia filmowy unikat z łatwością i bardzo silnie zapada w pamięć…Kamera jest w tym filmie surowa i lakoniczna. Światło ciemne, za wyjątkiem kilku scen, kręconych na zewnątrz, w pełnym świetle. Jak można się spodziewać muzyka jest stałym elementem: począwszy od krótkich motywów muzycznych, improwizowanych przez Piotra na keyboardzie, po poruszające orkiestralne fragmenty utworów Czajkowskiego (Dziadek do orzechów, Romeo i Julia). - Lee Marshall, Screen Daily

Lehotský wykazuje niebywałe zrozumienie dla tematyki tego filmu. Prezentuje ją w tak prowokujący do myślenia i zaangażowany sposób, że brak wzroku staje się tu niemal tożsamy z niezwykłą i silną determinacją, jak również ze zniewalającym poczuciem człowieczeństwa. Wiele można się z tego filmu nauczyć. Lehotský twierdzi, że traktowanie prawdziwych ludzi jak wyimaginowane postaci ze scenariusza działa na każdym poziomie. Trzeba się o tym konicznie przekonać. -S.James Wegg, www.jamesweggreview.org./articles

Historia

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Znalezienie prawdziwej miłości i szczęścia nie jest wcale sprawą prostą. O ile trudniej jest w tym przypadku ludziom niewidomym. Ślepa miłość to delikatna, a zarazem bardzo wnikliwa filmowa refleksja na temat najbardziej intymnych uczuć i emocji osób, których natura pozbawiła zdolności widzenia. To również próbą pokazania, że niewidomi posiadają coś bardzo wartościowego - własny autonomiczny świat emocji, pełen marzeń, idei i snów. Problem braku wzroku jest zatem w tym filmie nie wadą, lecz atutem. Czterech głównych bohaterów łączy nie tylko fakt, że wszyscy są niewidomi, lecz przede wszystkim silna potrzeba naturalnej i głębokiej miłości.

Piotr Kolesár jest nauczycielem muzyki w szkole podstawowej dla niewidomych dzieci w słowackim mieście Levoča. Uczy gry na pianinie i prowadzi szkolny chór, w którym śpiewa kilkanaścioro dzieci. Piotr posiada niesamowitą wyobraźnię. Odbiera świat za pomocą dźwięków oraz muzyki. Czuje wszystko to, co słyszy. Mieszka z żoną Ivetą, z którą dzieli domowe obowiązki i przyjemności. Jego marzeniem jest zobaczyć morze, ale Iveta boi się nurkować. W animowanej sekwencji, przypominającej filmy Švankmajera, Piotr zanurza się w wyimaginowany świat głębin, gdzie w uściskach ośmiornicy zatapia się w morską toń.

Niewidomi od razu kojarzeni są z ciemnością i mrokiem... Ale ludzie nie zdają sobie sprawy, że niewidomi słyszą, dotykają i mają rozwiniętą inną percepcję świata.

Ci z nas, którzy urodzili się niewidomi wyobrażają sobie świat, używając innych zmysłów. Morzesz czuć, słyszeć lub dotykać za pomocą dłoni. Wzrok jest dla nas poza dyskusją... ...Mój świat wyobraźni to głównie dźwięki i ruch… Oczywiście również dotyk. Często marzę o wyjeździe na wieś, o szkole, o tym, czego doświadczam. Słyszę głosy ludzi, których spotykam. Straciłem rodziców więc czasami sobie ich wyobrażam. Nie pamiętam głosu ojca, ale w wyobraźni słyszę go wyraźnie.

Miro Daniel jest niewidomym cyganem, zakochanym w tracącej wzrok, jasnoskórej Monice. Flirtują, chodzą na randki i do dyskoteki. Rodzice dziewczyny sprzeciwiają się związkowi. Przeszkodą jest dla nich pochodzenie i kolor skóry Miro. Dla niewidomych jest to jednak nieistotny i bezwartościowy argument. Miro nie poddaje się i postanawia walczyć o miłość.

Kiedy pocałowałem ją pierwszy raz od razu wiedziałem, że jest słodka…Powiedziałem sobie: spróbuję ją zdobyć.

Spotkałem ludzi, którzy byli wobec mnie złośliwi… Śmiali się z tego, że jestem niewidomy… Nie zwracałem na nich uwagi… Powtarzałem sobie, że oni po prostu nie wiedz o czym mówią… Nie mają pojęcia jak to jest być niewidomym!... Wiem, że na świecie są dobrzy i źli ludzie....

Elena i Laco to niewidome małżeństwo. Niebawem spodziewają się dziecka. To dla nich nowa, delikatna sytuacja, rodzącą nie tylko szczęście, ale i wątpliwości. Elena pieczołowicie przygotowuje się do roli matki. Na lalce uczy się kontaktu z dzieckiem. Dekoruje choinkę, sprawdzając dłonią czy lampki się na niej palą. Zdaje sobie sprawę, że życie jest drogocenną wartością, choć zastanawia się, czy jej dziecko urodzi się niewidome. Widać w niej radość oraz lęk, ale przede wszystkim olbrzymią potrzebę posiadania potomstwa. Ta głęboka wiwisekcja psychiki i emocjonalności niewidomej kobiety jest jednocześnie opowieścią o oczekiwaniu i tajemnicy narodzin dziecka.

Kiedy byłam dzieckiem bardzo słabo widziałam. Ostatnią rzeczą, którą zapamiętałam był obraz mijanych wzdłuż drogi drzew. Jechałam wtedy w karetce do szpitala. Skupiłam się na ruchu. Drzewa ruszały się, a samochód jakby stał w jednym miejscu. To ostatni detal, który utkwił mi w pamięci…. Kiedy podjęliśmy decyzję, że chcemy mieć dziecko przeglądałam książki i magazyny dla ludzi niewidomych i natrafiłam na kolumnę . Znalazłam tam porady jak troszczyć się o dziecko, jak go kąpać i ubierać… Ćwiczyłam to wszystko na lalce o odpowiedniej wielkości… około 50 cm. Najważniejszą kwestią było trzymanie główki tak, aby nie zanurzyć jej pod wodą.

Zuzka Pohanková to czternastoletnia urocza dziewczyna na progu dorosłości. Skończyła szkołę podstawową dla dzieci niewidomych, a po wakacjach, jako jedyna niewidząca, rozpoczyna naukę w liceum. Zachwyca ją nowy świat. Otwiera jej możliwości, którym Zuzka stara się sprostać. Jej pasją jest muzyka klasyczna. Namiętnie słucha Dziadka do orzechów Piotra Czajkowskiego. Jest uzależniona od Internetu. Jako typowa nastolatka marzy o idealnej miłości. Pragnie zakochać się ze wzajemnością. W internecie poznaje Mojo 1, z którym umawia się na randkę.

Mój dziadek zawsze robił sobie ze mnie żarty. Twierdził, że oszczędzam prąd bo gdy czytam nie potrzebuję włączać światła. Czytam przecież palcami, nie oczami…

Kiedy byłam mała moja babcia uczyła mnie kolorów za pomocą zapachów... Używała pasków z różnymi kolorami, a każdy kolor miał inny zapach.... Kojarzyłam więc kolory z zapachami. Dopiero potem zorientowałam się, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej ... Kolor jest czymś innym. Nie można go pokazać....Bo niby w jaki sposób? ... Kolor trzeba zobaczyć ... Nie sądzę, żeby kiedyś wymyślono metodę na rozpoznawanie koloru za pomocą dotyku.

Odnaleźć źródło miłości … - wywiad z Jurajem Lehotskim, reżyserem

- Na początku scenariusz filmu nosił tytuł Poszukiwania. Czym ta wersja różniła się od finalnej? Poszukiwania były rzeczywiście pierwszą wersją scenariusza, po której nastąpiły jeszcze kolejne dwie. Pojawiły się w niej wszystkie postaci wraz ze swoimi historiami, emocjami, a także szczególnym rodzajem odczuwania świata. Co prawda w pierwszej wersji było sporo dobrych pomysłów, ale brakowało w niej scalającego łącznika. Tytułowe słowo miłość okazało się być jednoczącym wszystko elementem.

- Czy to prawda, że w pewnym momencie myślał Pan o fabule?

Spodobał mi się pomysł opowiedzenia o niewidomej dziewczynie, zakochującej się w mężczyźnie, którego nigdy nie zobaczy. Tylko go czuje. Spotyka się z nim, ale wyłącznie słucha... Interesował mnie impuls, jaki w takim przypadku stymuluje proces zakochiwania się. Chciałem odnaleźć źródło miłości, sprawdzić, czy jest to widzialne, czy niewidzialne zjawisko. Zacząłem wstępnie pisać scenariusz z młodą debiutującą reżyserką - Zuzką Liovą. Wkrótce jednak zrozumiałem, że muszę znaleźć prawdziwych ludzi... Prawdziwą niewidomą dziewczynę, która naprawdę zakochuje się w drugim człowieku… Dlatego zdecydowałem się na dokument.

- Skąd pomysł na taki pełnometrażowy debiut?

Zawsze interesowało mnie badanie rejonów, w których odnaleźć można coś nowego. Pociąga mnie to, co nieodkryte, a świat widziany z perspektywy ludzi niewidomych jest właśnie taką przestrzenią. Pierwszym pomysłem, który przyszedł mi do głowy była postać niewidomej dziewczyny, mieszkającej gdzieś na przedmieściach małego miasteczka - dziewczyny, która chce kochać, ale wokół niej nie ma nikogo, kogo mogłaby obdarzyć uczuciem. Jest niewidoma i szuka miłości.

- Sporo tu odniesień do teraźniejszości

Rzeczywiście dostrzegłem silny związek pomiędzy tą dziewczyną a współczesnym człowiekiem, który też ma przecież problemy ze znalezieniem miłości. Coraz bardziej pociągał mnie film, którego inspiracją jest życie niewidomej dziewczyny. Szukałem więc dalszych pomysłów i w efekcie w filmie pojawiły się cztery główne postaci, z których każda doświadcza innego rodzaju miłości. Myślę, że udało mi się odnaleźć w tym filmie to, czego szukałem i co sobie zamarzyłem, nawet jeśli stało się to w nieco inny sposób. Tak właśnie powstaje przecież film dokumentalny. Nawet jeśli w efekcie wszystko różni się od początkowych założeń, główna idea postaje niezmienna.

- W jaki sposób i gdzie znalazł Pan aktorów do tego filmu?

To nie było łatwe zadanie. Zajęło mi sporo czasu. Podróżowałem po Słowacji, odwiedzałem ludzi, których mi polecono lub których sam znalazłem. Szukałem osób, których historia kryła w sobie potencjał, ludzi niewidomych od urodzenia, których postrzeganie świata nie było naznaczone procesem widzenia - takich, którzy żyli we własnym świecie. Patrząc wstecz, widzę teraz wyraźnie, że każda z pojawiających się w filmie postaci wniosła do filmu swój własny wkład, różną perspektywę życia, inne emocje - odmienne, ale zawsze wyjątkowe spotkanie z miłością.

- Zdjęcia do filmu Ślepa miłość kręcone były przez ponad cztery lata. Czy pojawiły się w tym czasie jakiekolwiek zmiany w życiu głównych bohaterów, które wpłynęły potem na finalny kształt filmu?

Praca nad scenariuszem zajęła mi sporo czasu. Historia miłosna każdej postaci ma inne zakończenie. Kręcenie filmu było rozciągnięte w czasie, a zatem scenariusz korespondował z życiem bohaterów, w którym bardzo często pojawiało się sporo różnych niespodzianek. Kilka z nich znalazło oczywiście swoje odbicie w filmie. Miłość to bardzo delikatna sprawa. Momentami byłem spięty ponieważ w żaden sposób nie chciałem wpływać na emocje tych ludzi. Mam nadzieję, że udało się tego uniknąć.

- Scenariusz do filmu powstał we współpracy z Markiem Leščákiem. Kiedy rozpoczęła się ta współpraca?

W pierwszej wersji scenariusza brakowało scalającego elementu. Konsultowałem się z moim nauczycielem i reżyserem Dušanem Hanákiem, który okazał się pomocny, ale nadal czułem, że scenariusz musi być w tym przypadku perfekcyjny. Musi mieć odpowiedni rytm i napięcie. Wiedziałem, że powinieniem pracować z człowiekiem, którego doskonale znam. Cieszę się, że nie zdecydowałem się na samodzielną pracę i poprosiłem o pomoc Marka Leščáka. To bardzo dobry scenarzysta, z którym zresztą aktualnie planuję kolejny film. Dzięki naszej współpracy odkryłem radość z pisania. Wspólnie doświadczyliśmy wielu wspaniałych momentów.

- Jak układała się wzajemna współpraca?

Bardzo dobrze, naprawdę. Marek jest bardzo związany z filmem dokumentalnym i od razu wiedział, czego brakowało w tym scenariuszu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że wiele spraw wymagało przemyślenia i zaplanowania. Czuliśmy, że nie możemy siedzieć tylko przy komputerze, więc obserwowaliśmy bohaterów w żywej scenerii. Kiedy wracaliśmy do domu mieliśmy mnóstwo nowych pomysłów, a jak już zaczynaliśmy pisać czuliśmy niesamowitą nić wzajemnego zrozumienia.

- Czy Leščák asystował przy kręceniu filmu?

Marek nie przychodził na plan, ale zbytnio mi to nie przeszkadzało. I tak potem wspólnie omawialiśmy każdą ze scen.

- Jak wyglądała współpraca z niewidzącymi aktorami - amatorami?

To bardzo interesujący ludzie. Zżyli się z kamerą i tylko okazjonalnie zachowywali się trochę sztucznie. Nie byli nerwowi, ani tym bardziej przesadnie siebie nie kontrolowali. Nie musieli przejmować się swoim wyglądem. Każdy z nich na swój sposób był różny. Piotrowi stale przytrafiały się śmieszne sytuacje, a więc kręciliśmy wszystko, nawet te najbardziej niemożliwe wypadki. Miro był cool i stale nosił czarne okulary. Zuzka była taka niewinna i piękna, a Elena miała w sobie tajemnicę. Odkryłem olbrzymi potencjał filmując każdego z nich. Zawsze chciałem nakręcić film, wykorzystując prawdziwe, zaczerpnięte z życia historie. Pojawiało się również sporo zaskakujących i śmiesznych sytuacji. Na przykład kiedyś przyłapałem Piotra siedzącego w fotelu przed telewizorem i oglądającego skoki narciarskie. Bardzo uważnie słuchał odgłosu startu skoczka, a następnie odliczał do momentu lądowania i podawał długość skoku. Ta absurdalna sytuacja znalazła odbicie w jego historii i w zakończeniu filmu.

- Operator Juraj Chlpik jest Pana kolegą z liceum w Bratysławie. Jak doszło do wzajemnej współpracy?

To była wyjątkowo interesująca kooperacja. Obaj wiedzieliśmy, że zdjęcia do tego filmu muszą być kręcone w najbardziej realistyczny sposób – w naturalnym świetle, tak, jak toczy się prawdziwe życie. To jednak rodziło wyzwanie. No bo jak kręcić w ciemności? Często zastanawialiśmy się jak oświetlić poszczególne sceny. Niewidomi nie potrzebują przecież światła bowiem żyją w ciemności.

- W filmie pojawia się animowana sekwencja, przedstawiająca małą łódź podwodną, podobną do tej z filmu Diabelski wynalazek Karela Zemana. Czy to świadome odwołanie?

Diabelski wynalazek Zemana rzeczywiście zainspirował mnie do wykorzystania motywu podwodnego świata. Piotr miał przecież w zwyczaju słuchać radiowej wersji adaptacji powieści Juliusza Verne’a pt. 200 mil podwodnej żeglugi. Pomyślałem, że byłoby dobrze pokazać jak dwie istoty spotykają się pod wodą poznając siebie nawzajem tylko za pomocą dotyku. Niewidoma żona Piotra – Iveta lubi dziergać na drutach, ale zarzeka się, że nigdy w życiu nie zanurkuje w głębokim morzu bo za bardzo się tego boi. Dlatego umieściłem ją w łodzi podwodnej. W ten sposób powstał na ekranie wyimaginowany świat ludzi niewidomych. Piotr pragnął znaleźć się pod wodą, aby poznać świat, jaki kryje się w jej głębi, a Iveta mu w tym towarzyszy, ale w sposób bezpieczny, w małej łodzi podwodnej. Miałem szczęście, że współpracowałem ze świetnym zespołem młodych słowackich speców od animacji. Kierowali nimi Michał Struss i Stefan Martauz.

- Jednym z producentów filmu był znany dokumentalista Marko Škop. Dobrze się nim współpracowało?

Wspaniale. Jak tylko zasugerowałem możliwość produkowania filmu przez Artilerię od razu zareagował entuzjastycznie. Początki wcale nie były łatwe, ale mimo to nie zmienił nastawienia. Współpraca z Markiem nie dotyczyła zresztą tylko sfery produkcyjnej. Wspólnie z Franciszkiem Krähenbielem i Markiem Leščákiem współredagował scenariusz Ślepej miłości. Byliśmy takim zaprzyjaźnionym małym klanem filmowców.

Poszukiwanie jedności - wywiad z Markiem Leščákiem, scenarzystą

- Znany jest Pan głownie jako współscenarzysta filmów fabularnych słowackiego reżysera Martina Šulíka. W jaki sposób trafił pan do filmu dokumentalnego?

Pomysł zrodził się w barze, podczas spotkania z Jaro Vojtekiem, któremu odpowiadałem o pomyśle nakręcenia filmu o cudzie w wiosce w Litmanovej. Zainteresował się nim i nakręciliśmy wspólnie film Once Upon a Time on the East (Vtedy na východe). Potem zrobiliśmy kolejne filmy: Jesteśmy, Following a Dream i Border.

- Jak i kiedy doszło do nawiązania współpracy z Jurajem Lehotskim?

Juro poprosił mnie o pomoc kiedy miał gotową pierwszą wersję scenariusza i przygotowywał trailer dla słowackiego Ministerstwa Kultury. Potrzebował kogoś, kto spojrzy na to wszystko świeżym okiem. Juraj ma bardzo otwarty umysł. Jeszcze raz przyjrzeliśmy się wszystkim postaciom i motywom przewodnim, rozważając możliwość potencjalnych zmian i poprawek. Staraliśmy się odnaleźć spójną linię, jednoczącą te wszystkie historie.

- Co zainteresowało Pana w tym projekcie?

Po prostu byłem ciekawy. Chciałem zobaczyć jak wygląda życie niewidomych ludzi, jaka jest ich percepcja świata, co robią, aby pokonać niepełnosprawność. Fascynował mnie fakt, że za bardzo nie martwią się tym, że są niewidomi. Wręcz przeciwnie – są znacznie bardziej wyczuleni na proste rzeczy, na które większość z nas w ogóle nie zwraca uwagi.

- Trudno wyobrazić sobie na czym polega pisanie scenariusza filmu dokumentalnego. Jakie było Pana zadanie?

Lehotski jest nie tylko wyjątkowym reżyserem z bardzo dużym wyczuciem obrazu, ale dodatkowo także moim przyjacielem. Wspólnie śledziliśmy najbardziej interesujące wątki w życiu niewidomych. Szukaliśmy klucza do poszczególnych historii. Scenarzysta filmu dokumentalnego to ktoś, kto jest partnerem reżysera. To ktoś, kto w trakcie wzajemnych rozmów z reżyserem tworzy optymalną wersję scenariusza. Ta praca nie kończy się na spisaniu myśli i pomysłów. Przenosi się na stół montażowy i trwa aż do momentu nadania filmowi ostatecznego kształtu.

- Czy dokonał Pan zmian w głównych watkach scenariusza? Ostateczna wersja, czyli cztery historie i epilog była zaplanowana od początku, czy też pojawiła się pod koniec pracy?

Napisaliśmy z Jurajem cztery historie, które miały funkcjonować razem. W trakcie rozmów z Fero Krähenbielem odkryliśmy jednak, że w ten sposób tracimy siłę przekazu. Powróciliśmy do pierwotnej wersji czterech oddzielnych historii z wieńczącym wszystko zakończeniem. Ostateczny kształt filmu był wynikiem naszych poszukiwań przy stole montażowym. A tak na marginesie – pierwotnie tytuł filmu brzmiał właśnie „Poszukiwanie”.

Uchwycić kamerą świat niewidomych … - wywiad z Jurajem Chlpikiem, operatorem

- Ślepa miłość została ostatecznie nakręcona na taśmie 35 mm. Jaki rodzaj kamery i materiałów zastosowano w tym filmie? Na początku kręciliśmy w systemie HDcam, bo brakowało nam pieniędzy na inną technikę. Potem udało nam się zdobyć grant i mogliśmy kręcić kamerą Fuji Super 16mm. W efekcie około 15% filmu nakręciliśmy w systemie HD, 10% to animacja, nakręcona w systemie digital, a reszta powstała w systemie S16. Postprodukcja odbywała się metodą DI, a potem przerzuciliśmy wszystko na taśmę filmową 35mm.

- Niewidomi nie potrzebują światła. Jak wyglądało kręcenie zdjęć w ciemności?

Bardzo chciałem robić zdjęcia do tego filmu. Nie tylko spodobał mi się pomysł, ale było to duże zawodowe wyzwanie. Postanowiłem uchwycić na taśmie świat niewidomych. Miałem kilka pomysłów, a ciemność była nierozerwalną częścią planu. Próbowaliśmy uchwycić „zaburzoną” atmosferę światła, taką samą, w jakiej żyją niewidomi bohaterowie filmu. Dylemat pojawiał się wówczas, gdy rzeczywistość okazywała się być inna. Nie zamierzaliśmy ingerować w świat niewidomych. Chcieliśmy kręcić w ciemności, ale z drugiej strony nie mogliśmy dopuścić, aby widz cały czas wlepiał wzrok się w ciemny ekran. Film miał być w załażeniu bardzo realistyczny i to nie tylko z filmowego punktu widzenia. Celem było przecież uchwycenie w kamerze świata ludzi niewidomych.

- Jak wyglądała w praktyce praca na planie z niewidomymi? Był to dla mnie rodzaj nowego, interesującego doświadczenia. Nigdy wcześniej nie miałem okazji poznać ich tak blisko. Czasami miałem wrażenie, ze oni jednak widzą. Doskonale znali swoje otoczenie i świetnie się w nim poruszali. Nie odczuwali lęku. Byli bardzo ciekawscy i otwarci. Podczas kręcenia zdjęć pojawiło się kilka bardzo komicznych sytuacji. Niestety nie wszystkie znalazły się w filmie, ale być może zostaną dołączone jako bonus do wydania DVD. Ta praca zajęła nam cztery lata i była bardzo wymagającym, choć niezapomnianym doświadczeniem.

Reżyser o filmie

Ślepa miłość przedstawia różne formy, w jakich miłość pojawia się w życiu czterech niewidomych ludzi. W każdym przypadku to bardzo delikatna i ulotna emocja, na którą składa się z wiele szczegółów, czasami bardziej, a czasami mniej widocznych, emocjonalnych i duchowych. Niewidomi mają swój autonomiczny, odrębny świat, pełen wyjątkowych obrazów, marzeń i snów.

Niewidomi zainteresowali mnie jako temat, który umożliwia wgląd w tajemnicę świata, w jakim ci ludzie żyją. Fakt, że od dzieciństwa pozostają w ciemności rodzi przecież szereg pytań. Na przykład o to, w jaki sposób funkcjonują i gdzie tkwi źródło ich szczęścia? Świat niewidomych pozbawiony jest wzroku. Z drugiej strony jednak jest znacznie bogatszy pod względem duchowym. Być może właśnie ci ludzie w największym stopniu rozumieją czym jest prawdziwe źródło szczęścia.

Lubię badać rejony, które są dla mnie nowe. Pasjonuje mnie wszystko to, co jest jeszcze nieodkryte. Dzięki temu filmowi wyruszyłem w podróż, jaką zwie się życie. Nauczyłem się odczuwać świat tak, jak niewidomi. Zobaczyłem jak to jest odbierać świat w sposób totalny.

* * * Ślepa miłość to pełnometrażowy debiut reżyserski młodego słowackiego reżysera Juraja Lehotskiego. Film powstawał z przerwami ponad cztery lata. Lehotský zaczął zbierać materiały w styczniu 2003 roku, a ostatnie ujęcie nakręcono jesienią 2007 roku. W trakcie w sumie 36 dni zdjęciowych w efekcie powstało 26 kaset filmowych 16 mm i 10 taśm HDV. Montaż materiałów zajął 10 miesięcy. * * *

Twórcy

Juraj Lehotský (ur. w 1975 w Bratysławie, Słowacja) – reżyser, scenarzysta, producent

W latach 1990 - 1994 studiował w Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Bratysławie (SUPŠ), specjalizując się w dziedzinie fotografii. W latach 1995 - 2000 studiował reżyserię filmów dokumentalnych w Akademii Muzycznej w Bratysławie (VŠMU). Pracuje jako reżyser filmów dokumentalnych, teledysków i reklam. W 2003 roku otrzymał nagrodę za teledysk do piosenki Prvá słowackiego zespołu No Name. Ślepa miłość to jego pełnometrażowy debiut.

FILMOGRAFIA:

1995: Silent World of Jožko Baláž (Tichý svet Jožka Baláža) 1996: With some Effort We´ll have Diplomas (Budeme mať výkony, budeme mať diplomy) 1997: Funeral is Actually a Premiere (Pohreb je vlastne premiéra) 1998: Unwanted Children (Nechcené deti) 1999: Twins (Dvojičky) / TV 2000: I wouldn´t Tell I Would Love You so Much (Nevedel som že ťa budem mať tak rád) 2000: Profile of Juraj Kukura (Tucet 1999) 2001: Interview (Rozhovor) 2001: Profile of Martin Hollý (Tucet 2000) 2002: Profile of Milan Lasica 2002: Čačipen= Truth (Čačipen = Pravda) 2008: Ślepa miłość (Blind Loves)

Marek Leščák (ur. w 1971 roku w Bratysławie, Słowacja) – scenarzysta

Ukończył studium scenariuszowe na Wydziale Filmu i Telewizji Akademii Muzycznej w Bratysławie, gdzie aktualnie wykłada. Jest członkiem Akademii Słowackiego Filmu i Telewizji oraz Akademii Czeskiego Filmu i Telewizji. Jest współscenarzystą znanych słowackich filmów, takich jak: Ogród (Zdrada - nagroda na wielu międzynarodowych festiwalach filmowych,w tym: w Cottbus, Karlowych Varach, Mannheim-Heidelberg), Orbis Pictus (Nagroda Specjalna Jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mannheim), Miasto słońca (Slnečný štát – cztery nagrody National Film Awards, dwa Czech Lions, nagroda FIPRESCI w Wiesbaden), dokumentalnego filmu Jesteśmy (My des - nagroda na festiwalu Etnofilm w Čadca, a także Grand Prix na festiwalach w Lublinie i Ałma Acie).

WYBRANA FILMOGRAFIA JAKO SCENARZYSTA:

Filmy pełnometrażowe: 1995: Brothers (Bratia /TV) 1995: Ogród (Záhrada) 1997: Orbis Pictus 1998: Pictures from a Trip 2004: Cud (Zázrak) 2005: Miasto słońca (Slnečný štát) Filmy dokumentalne: 2002: Once Upon a Time on the East (Vtedy na východe) 2005: Jesteśmy (My zdes) 2006: Folowing a Dream (Cesta za snom) 2008: Ślepa miłość (Slepé lásky) 2008: Border (Hranica)

Juraj Chlpík (ur. w 1976 roku w Bratysławie, Słowacja) - operator, producent

Ukończył Wyższą Szkołę Sztuk Pięknych (SUPŠ) w Bratysławie ze specjalizacją z zakresu fotografii oraz Wydział Operatorski Akademii Muzycznej w Bratysławie (VŠMU). Pracuje jako operator w branży filmowej i reklamowej. Jego krótkometrażowy film Night in a Hotel (Noc v hoteli) otrzymał nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mediolanie, w Ostrawie, Rotterdamie, Porto oraz we Wrocławiu. Ślepa miłość jest jego pełnometrażowym debiutem.

WYBRANA FILMOGRAFIA:

1998/99: Štefan 2004: Night in a Hotel (Noc v hoteli) 2005: Personal Mistake (Osobná chyba / TV) 2008: Ślepa miłość (Slepé lásky)

Franciszek Krähenbiel (ur. w 1972 roku w Partizánske, Słowacja) – montażysta, producent, dramaturg, sound mixing

Ukończył Wydział Matematyki i Fizyki Commenius University (UK), jak również Wydział Montażu Akademi Muzycznej w Bratysławie (VŠMU). Pracuje jako montażysta, współpracując głównie z nową generacją słowackich dokumentalistów. Jego film dokumentalny Office Protection (Ochrana úradu) otrzymał nagrodę Literary Fund Prize (SR).

WYBRANA FILMOGRAFIA

1997/98: Ikarus´ Flight (Ikarov vzlet) 1999: Office Protection (Ochrana úradu), Souls (Duše), Tin Story Live (Živý cínový príbeh) 2000: Love in Montenegro (Láska v Čiernej hore / d. Laco Gašpar), Labyrinth (Labyrint), A day of a man under the Stars (Deň človeka pod hviezdami) 2001: Roma House (Rómsky dom), A Dozen – Profile of Patrik Dubovský (Tucet Patrik Dubovský) 2002: Just a Little Propaganda (Taká malá propaganda) 2003: A Dozen – Profile of Milan Lasica (Tucet - Milan Lasica) 2005: Angeles Can Cry (Anjeli plačú) 2006: Other Worlds (Iné svety) 2007: Ślepa miłość (Slepé lásky)

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…