Dać zwierzakom życie
Przy produkcji filmu zatrudniono sztab niezwykle doświadczonych Disneyowskich animatorów. Chris Buck (Tarzan) był odpowiedzialny za postać Madzi. Spędziłem na krowiej farmie wiele godzin, obserwując zachowanie tych zwierząt – wspominał. – W prawdziwym życiu nie są to zwierzęta zbyt ruchliwe. Szczerze mówiąc, stały i jadły, a potem też stały i jadły. W filmie musieliśmy je przecież ująć w ruchu, pokazać biegi i skoki, a one rzadko to robią. Nie był to jednak czas stracony. Poznałem delikatną ekspresję ich spojrzenia, łagodnego i naprawdę czułego, a także subtelność ruchów ogona, które wiele mówią o ich nastroju i charakterze. Buck obserwował też zachowanie krów podczas spędu w Wyoming, gdzie krowy były oczywiście bardziej ruchliwe. W końcu zdecydowaliśmy, że uciekniemy się do pewnego rodzaju karykatury – mówił. – Anatomia krów w filmie w ogromnej większości odpowiada rzeczywistości. Ich ruchy są po prostu wyolbrzymione. Buck przyznał się, że wielkim źródłem inspiracji była ekspresja i sposób zachowania się Roseanne Barr. Podglądał jej sposób gry, zmiany mimiki twarzy. Barr śmiała się: Madzia to dla mnie prawdziwa, żywa osoba. Cóż, zdarzyło się jej być krową. Inspirowałam się w tworzeniu tej roli moją ”wewnętrzną krową”. Zapewniam was, każdy ją w sobie ma.
Z kolei postacią pani Calloway zajał się Duncan Marjoribanks (animował przedtem m.in. kraba Sebastiana w Małej syrence i chciwego gubernatora Ratcliffe’a w Pocahontas). Klucz do tej postaci polega moim zdaniem na tym, że Calloway nie zdaje sobie sprawy, że jest animowaną postacią. Traktuje siebie i innych z przesadną nawet powagą. Oglądałem taśmy wideo z sesji nagraniowych Judi Dench, która podkłada jej głos i nie chciałem jej skarykaturować. Po prostu pragnąłem oddać i uzupełnić jak najlepiej jej intencje w stosunku do postaci.
Dench mówiła natomiast: Kocham krowy, więc jak mogłam odmówić sobie przyjemności zagrania jednej z nich? Nie bardzo jestem pewna, jak angielska krowa trafiła na tę farmę. Moim zdaniem, ta krowa ma naprawdę dobre i miękkie serce, ale dość starannie to ukrywa za zasłoną bardzo dyskretnego brytyjskiego zachowania.
Postacią Grace zajął się niezwykle ceniony Disneyowski animator, Mark Henn (był odpowiedzialny m.in. za postaci Ariel, dorosłego Simby, czy Mulan). Znany z precyzji i szybkości pracy animował także niektóre sceny z Pearl oraz postaci Rusty’ego, psa szeryfa Browna i handlarza bydłem, Wesley’a. Henn także spędził sporo czasu podglądając krowy, również u swego brata na farmie w Pensylwanii. Było oczywiste, że musimy wyraźnie zróżnicować krowy, oddać ich odmienne charaktery. W przypadku Grace kluczem do jej zachowania był młody wiek. Także, jak i inni jego koledzy, studiował ekspresję grającej Grace Jennifer Tilly. Jest skondensowaną energią i zapałem – mówił. – Zwłaszcza wyraz jej oczu mnie inspirował. Sama Tilly tak mówiła o swojej postaci: Grace jest zwolenniczką pokoju i stabilizacji. To taka Szwajcarka wśród krów, spragniona spokoju i neutralności. To, co mi dodatkowo odpowiadało w postaci Grace, to fakt, iż fatalnie śpiewa. Zupełnie tak jak ja.
Postacią Alamedy Slima zajął się Dale Baer, pracujący w wytwórni Disneya od 30 lat (pracował m.in. przy Robin Hoodzie i Nowych szatach cesarza). Można powiedzieć, że miałem stosunkowo łatwe zadanie. Wystarczyło popatrzeć na Randy’ego. Gdy nagrywał partie Slima, po prostu stawał się Slimem, z całą jego ekspresją. Najwięcej radości sprawiła mi animacja sceny jodłowania oddająca w pełni jego osobowość.
Quaid podkreślał, że uwielbia westerny (sam grał w kilku) i że jego zdaniem, „Rogate ranczo” ma już swoje miejsce w historii gatunku. Slim należy do tych czarnych charakterów – megolomanów, których uwielbiamy. Chciałem oddać jego obsesyjny i zarazem zabawny charakter, posługując się nie tylko głosem, ale całym ciałem.
Michael Surrey (Król Lew, Dzwonnik z Notre Dame) pracował nad postacią konia o imieniu Buck. Przyznał, że była to zapewne najmniej realistyczna postać z całego filmu, ale tego wymagała fabuła. Grający Bucka Cuba Gooding Jr. sam przypominał postać z kreskówki, tryskając nieustanną energią – śmiał się animator.