Świetny! – Nie spodziewałem się, że projekt ten okaże się tak zaskakująco dobry. Ogląda się go z zacięciem komediowym, choć miejscami Affleck wraz ze szwagrem przemycą pytania dotyczące współczesnych mediów, celebrytów czy środowiska show-biznesu.
Początek jest dość sztuczny i chyba takowe początkowe sekwencje miały być. O decyzji i motywach Phoenixa o jego domniemanym porzuceniu informuje nas jedna scena, w której to aktor wpatrując się w panoramę miasta nocą wygłasza kilka sloganów o niezrozumieniu, udawaniu kogoś innego etc.
W filmie znalazło się wiele scen z udziałem hollywoodzkich gwiazd. Najbardziej chyba w pamięci została mi ta ze Stillerem, który przyjechał do Joaquian zaproponować mu angaż w "Greenbergu". Ultra-zabawne są także sceny z udziałem Combsa jako producenta muzycznego, szczególnie partie, kiedy aktor puszcza mu swoje nowe rapowe kawałki. Boki zrywać!!
Co jeszcze mi się podobało? Klamrowa struktura filmu, polegająca na otwarciu i zakończeniu filmu materiałami video przy wodospadzie w różnych momentach życia Joaquina. W ogóle cały film jest umiejętnie zbudowany, oprócz bezpośrednich relacji Phoenixa, obraz uzupełniają m.in. wywiad "dawnego" aktora z Lettermanem czy przeróżne parodie wizerunku Joaquina.
Rewelacyjna farsa. Choć nie dla każdego. I brawa dla Phoenixa, który poświęcił dwa lata swojej kariery na udawanie tej postaci, którą wykreował na potrzeby tego mocdokumentu.
8/10
Może być ! – Dokument w którym Joaquin Phoenix przemienia się w rapera zrobił na mnie wrażenie z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze mimo seansu wciąż nie wiem na ile cały projekt był żartem twórców (udowodnieniem, że w dzisiejszym świecie bardzo łatwo jest manipulować mediami) a na ile faktyczną próbą odmiany życia głównego bohatera.
Na plus można dodać fakt, iż poznajemy trochę gwiazd tak jakby od kuchni, możemy zobaczyć jak mniej więcej wygląda ich życie, jak wygląda życie znanych twarzy.
Dla mnie minusem są dziwne sceny z jego znajomymi, którzy często paradują nago czy wyprawiają inne rzeczy z aktorem.
Ogólna ocena to: 6/10.
Pozostałe
Proszę czekać…
To jest rola życia Phoenixa!!!! Od dawna nie widziałem niczego lepszego! Totalne bad craziness! Mistrzowska manipulacja, niewiarygodne poświęcenie i ryzyko.