Jerzy Skolimowski o filmie - Natura
Natura w tym filmie, oprócz tego, że interesuje mnie wizualnie, jest najlepszym kluczem do naszego bohatera i jego statusu ‘obcego’ w nowym, nieznanym mu środowisku, jakim są ośnieżone lasy Europy. Krajobraz współtworzy bohatera i jego skomplikowane położenie, dopowiada jego historię. Sprawia, że dialog staje się zbędny. Pierwsza część filmu, rozgrywająca się na pustyni, była kręcona w Izraelu, w pobliżu Morza Martwego. Każdego ranka, w drodze na plan filmowy, mijałem urwiste, pełne ekspresji wierzchołki górskie. Poprosiłem, by nasz helikopter sfilmował je z góry. Były zachwycające, nierzeczywiste, niemal ekstrawaganckie. Wtedy nie wiedziałem, że posłużą nam w otwierającej film scenie. Nie wiem, jaki kaprys natury stworzył ten przepych, ale to miejsce mnie zadziwia.Okryte śniegiem lasy w Essential Killing są jak z baśniowych lasów braci Grimm, tyle że baśń przerodziła się tu w koszmar. Kręciliśmy je w Polsce i Norwegii. Niesamowite jest to, jak te oba śnieżne światy w naturalny sposób współgrają ze sobą.