Gdzieś na Uralu, gdzie europejska część Rosji oddziela się od azjatyckiej umowną granicą, ustawiona została reklama "Europa-Azja". To miejsce upatrzyli sobie dla siebie lokalni cwaniacy, którzy kolejny dzień z rzędu przy drodze urządzają wymyślony ślub. Wszystko jest zaaranżowane jak trzeba, jest teściowa, narzeczony-inwalida w powozie, narzeczona w futrze, para świadków. Oszuści w ten sposób naciągają przejeżdżających w tym miejscu kierowców na pieniężne prezenty dla nowożeńców, szczodrze częstując gości rozcieńczonym spirytusem. Ich ofiarami stają się milicjanci i bandyci, cudzoziemcy i rodacy...
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…