Spodziewałem się nędznej kopii – komedii Sex Story z Kutcherem i Portman. Cięzko mi zrozumieć, że w jednym czasie wychodzą dwa niemal identyczne filmy. Ten miał gorsze recenzje, reklamy oraz gorszych odtworcow. Tak naprawdę nie jest jednak dużo gorszy. Prezentują zbliżony poziom. Oba aspiruja do wyzszej kategorii niz glupkowate opowiesci o banalnych milostkach. dobrze sie oglada. ja polecam oba.
7/10
Zgadzam się, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że jednak ten film był lepszy niż "Sex story". Dodatkowy plus za Milę Kunis… muszę przyznać, że pozazdrościłem trochę Timberlake’owi występowania z nią. A skoro już jestem przy Justinie, to jestem pełen podziwu, że w końcu zagrał tak, że nie wzbudzał u mnie irytacji jak w poprzednich swoich rolach.
A jeszcze nawiązując do juskowiaka – rzeczywiście tematyka identyczna, a co śmieszniejsze "Sex story" miał tytuł roboczy… "Friends with Benefits" :D
Faktycznie dwie dobre komedie romantyczne, obie na niezłym poziomie co produkcją tego gatunku, rzadko się zdarza. Dobrze się ogląda, mimo standardowego zakończenia. Wielki + za Milę Kunis, jest przepiękna i przerewelacyjna. Za film 7/10 + Mila Kunis = 8/10 :)
Pozostałe
Proszę czekać…
fajna komedia polecam 7/10