Parodia słynnej sagi
Zmierzch. Bohaterką jest nastolatka Becca, której uczucia są rozdarte pomiędzy dwóch chłopców - wampira i wilkołaka. Zarówno dziewczyna, jak i jej przyjaciele, zmagają się z niezliczoną ilością dramatów, ale i tak wszystko rozwiąże się w noc balu maturalnego.
Gdzie się podziały… tamte parodie? – Już miałem nadzieję, że duet Seltzer & Friedberg wyciągną wnioski z wcześniejszych ich nieudanych fars i zapewnią widzą zjadliwą produkcję. I tym razem jednak się nie powiodło.
Nic dziwnego zresztą, skoro na warsztat wzięto parodiowanie "Zmierzchu", który już sam w sobie łączy tani melodramat z kiczem. Żarty podobnie jak cały film nadęte, pozbawione jakiejkolwiek puenty czy lekkości. Jedynie cząstkowe sytuacje wywołały lekki uśmiech na twarzy (głównie za sprawą postaci ojca głównej bohaterki i "nowej mamy"!), jednak to za mało na wyższą notę i usprawiedliwianie tej zepsutej na całej linii parodii.
Miejmy nadzieję, że to ostatni kataklizm ze strony twórców i nikt więcej nie wyłoży takiego budżetu na taką błazenadę.
1/10