Masakra osób pochodzenia Tutsi dokonana przez ekstremistów Hutu miała miejsce między kwietniem a lipcem 1994 roku. W ciągu zaledwie stu dni zostało zamordowanych ponad osiemset tysięcy ludzi. Jest rodzajem tragicznego paradoksu, że kiedy myślimy o wojnie, widzimy film. Holocaust był pokazywany w kinie dziesiątki razy, podobnie rzezie w Kambodży, czy wojna w Wietnamie. Masakra w Rwandzie nie doczekała się jednak zbyt wielu przedstawień filmowych, dlatego film Philippe’a van Leeuw jest tak ważny. W przeciwieństwie do hollywodzkiego Hotelu Rwanda jest to zdyscyplinowana i kameralna opowieść o ludobójstwie z perspektywy jednej osoby, młodej Tutsi Jacqueline. Pracuje ona jako pomoc domowa w europejskiej rodzinie, przez którą zostaje porzucona po ataku Hutu. Film ukazuje jej ciągłą ucieczkę przed oprawcami, skupiając się na jej samotności i poczuciu absolutnego, zwierzęcego strachu. Nie przypadkiem konflikt w Rwandzie to największa porażka w historii ONZ. Zachodnie państwa w żaden sposób nie interweniowały, skazując setki tysięcy ludzi na zagładę. Ten film to głos czy raczej krzyk protestu przeciwko milczeniu.

Strony WWW

dodaj stronę
Pozostałe
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…