„Kwiaty wojny” ogląda się z przejęciem i dojmującym uczuciem smutku. przeczytaj recenzję
Film wyraźnie przygotowany jako teatr jednego aktora, czyli Bale’a. przeczytaj recenzję
Po seansie zostają tylko widoki zniszczonego przez japońskich najeźdźców Nankinu, zalegające na ulicach trupy, ciała zgwałconych i zamordowanych kobiet. Na pewno nie historia miłości Johna i Yu. przeczytaj recenzję
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…