Prasa o filmie
Prage Post, James Walling, Staff Writer
(…) Ani w scenariuszu Nellis ani w sposobie kręcenia filmu przez Browna, nie nic usypiającego. Brown, prawdopodobnie jedyny Amerykański producent filmowy pracujący w Czechach, opowiada, że zdjęcia kręcone były w różnych egzotycznych miejscach poza krajem, co w przypadku czeskiego kina niezależnego dzieje się niezwykle rzadko. „To może być jedyny czeski film, w którym kręcono podwodne sceny aktorów z wielorybami”, dodaje Brown. Oprócz Czech, zdjęcia były kręcone na Dominikanie, w Egipcie oraz Tunezji. Film składa się z czterech opowieści – „Ciąża”, „Aborcja”, „Adopcja” i „Ocean”. Nellis zastosowała tu nową technikę chcąc sprawdzić jak trudne i skomplikowane kwestie zostają sprowadzone do, jak sama o nich mówi „ jednych z najbardziej naturalnych, jakie jesteście sobie w stanie wyobrazić”. Reżyserka przekazała obsadzie scenariusz bez żadnego dialogu. W zamian za to zaproponowała aby zagłębili się w emocje, motywacje i cechy charakterów granych przez siebie postaci oraz zrobili notatki z najważniejszymi informacjami potrzebnymi do wykorzystania ich w danych scenach. Jest to próba wygenerowania wysokiego poziomu realizmu. Nellis często kierowała aktorami w scenach, w których nie mieli pojęcia co się dalej wydarzy. Z tego powodu wiele scen, powstało podczas pierwszego ujęcia, bez niekończących się powtórzeń, charakteryzujących współczesną kinematografię. „Myślę, że 60 – 70 procent nakręconego materiału to pierwsze ujęcia” – mówi Nellis Widzowie sami ocenią efekty takich zabiegów artystycznych, niezależnie od tego jednak, techniki zastosowane w filmie pokazują profesjonalizm zawodowy Nellis oraz wielką gotowość Browna w wykorzystywaniu jej talentu.
Chicago Film Festiwal:
Błyskotliwy humor, patos i oczarowujące zdjęcia tworzą złożony dramat ukazujący problemy rodzicielstwa czterech par, które próbują poradzić sobie z problemami życia codziennego. Trzy z nich muszą zmierzyć się z niezwykle trudnymi decyzjami związanymi z nadciągającym rodzicielstwem, czwarta para natomiast opłakuje niespodziewaną śmierć jedynego dziecka. Mamas & Papas w kameralny i autentyczny sposób pokazuje radości i ból związany z byciem rodzicem.
Bhavani's World, 16.01.2011:
“Wspaniały temat, wspaniałą realizacja”
Un filme de'Omar Antonio Iturriaga „Mamas & Papas” reviewed
Styl kręcenia przypomina filmy Krzysztofa Kieślowskiego czy Alejandro González Iñárritu. Wszystkie historie w filmie są połączone nie tylko sytuacyjnie, ale również poprzez zabiegi techniczne. Sceny zmieniają się wraz z rozwiązaniami poszczególnych wątków, odsłaniając tajemnice i szczegóły poprzednich historii. Jest to bardzo rzadkie, kiedy poszczególne opowieści splecione są w jedną tragiczną historię. Zastosowanie takiej techniki świadczy o wysokim poziomie filmu. (…) Sytuacje dnia codziennego przedstawione są jako unikalne i wyjątkowe, poprzez szczegółową analizę tego co znaczy być rodzicem.
Michael Vox, Camera 12
Jest kilka rzeczy, które wynoszą ten film ponad typowe produkcje dotyczące rodzicielstwa:
- Świetnie pokazane zagadnienie wątpliwości związanych z chęcią posiadania dzieci.
- Ucieszyłem się kiedy zobaczyłem wątek ugodowego męża, który w końcu wybucha nie chcąc być dłużej traktowany jako „byk rozpłodowy”. Kiedy zagłębisz się w naukę o płodności, cała frajda z seksu, zostaje bowiem zepchnięta na dalszy plan, a liczą się trafienia, wyliczenie i słoiczki z próbkami.
- Bazując na własnym doświadczeniu związanym z adopcją, poruszyły mnie sceny zawierające wszystkie te testy (mentalne, psychologiczne, ekonomiczne). Z drugiej strony równania biologiczna matka została pokazana z troską.
Do filmu przekonała mnie znakomita gra aktorów oraz niezwykle trafnie uchwycona genetyczna loteria: kto będzie w ciąży, kiedy dzięki komu i w jakich okolicznościach.