Londyn, rok 1906. Piotruś (
Charlie Rowe) należy do gangu niezrównanych w złodziejskim fachu, młodocianych kieszonkowców. Osieroceni chłopcy pracują dla zmyślnego oszusta i mistrza szermierki Jakuba Haka (
Rhys Ifans), który z zamian za udział w łupach zapewnia im dach nad głową. Hak planuje włamanie do sklepu z antykami, gdzie spodziewa się znaleźć tajemniczą szklaną kulę. Podczas akcji oślepiony blaskiem przedmiotu upuszcza go na podłogę i razem ze znajdującymi się w pobliżu chłopcami zostaje przeniesiony do krainy wiecznego dzieciństwa, Nibylandii. Przybysze dostają się w ręce XVII-wiecznych piratów dowodzonych przez Elizabeth Bonny (
Anna Friel). Piratka pragnie władzy nad Nibylandią i przekonuje Haka, by stanął po jej stronie. Śladem przyjaciół bez wahania wyrusza Piotruś. Na drodze napotyka życzliwie nastawionych Indian, walczących z piratami o swoją ziemię.
Typowa produkcja TV – Na plus jedynie obsada, która robi co może żeby ocalić film. Sama historia opowiedziana od momentu zanim Piotruś został Piotrusiem. Efekty kłują w oczy (w końcu to SyFy), scenariusz kuleje, a aktorstwo drugoplanowe troszkę szwankuje… Da się obejrzeć, ale dlaczego zrobili z tego, aż 2 części to nie wiem. Po dłuższym seansie po prostu męczy. 5/10