W przeddzień ślubu Roger zaczyna się bać. Wszystko przez to, że mamusia wysyła mu kwiaty z życzeniami. Matka Abi, Shelley, pojawia się na przyjęciu poprzedzającym ślub i szybko zaprzyjaźnia się ze wszystkimi obecnymi panami - zwłaszcza z Benem. Ben jest bardzo zadowolony i dzieli się z Abi swoimi przemyśleniami na temat tego, co sprzyja szczęściu w małżeństwie. Najwyraźniej jednak małżeńskie doradztwo nie jest jego mocną stroną, bo Abi nie pojawia się w kościele na czas, a - gdy wreszcie się zjawi - wybiega ze świątyni zanim powie "tak".
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…