Bezrobotny Ferdynand wpada na kolejny genialny pomysł zarobienia pieniędzy. Na pobliskim wysypisku śmieci znajdują się odpadki z fabryki gumy. Pozornie bezużyteczne gumowe przedmioty stanowią dla Ferdynanda doskonały materiał do wyprodukowania zabawek na wczasy nad wodą. Sam organizuje produkcję i reklamę swoich wyrobów...
Bohaterowie śpiewają: „Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina, starszy czy młodszy, Ferdek czy Halina”. Jest to parafraza utworu z gatunku disco polo „Wszyscy Polacy” z repertuaru grupy Bayer Full.
Ferdek mówi, że reklama jest dźwigiem handlu. Jest to nawiązanie do PRL-owskiego sloganu: „reklama jest dźwignią handlu”.
Ferdek mówi: „Panie Boczek, w Polskę idziemy”. Jest to nawiązanie do piosenki „W Polskę idziemy” Wojciecha Młynarskiego. Frazeologizm „iść w Polskę” oznacza chodzenie po lokalach w celu upicia się.