Alina ma urodziny, o których Karol oczywiście zapomniał. Ratując sytuację obiecuje żonie ekstra prezent. Alina jest coraz bardziej rozmarzona i przypomina sobie piosenki ulubionego piosenkarza, Zbyszka Wodeckiego mając nadzieję, że prezentem będzie płyta tego wykonawcy. Karol obiecuje jej nie płytę, lecz... artystę osobiście. Żeby spełnić przyrzeczenie prosi o pomoc sąsiada, Kurskiego. I rzeczywiście, w obiecanym terminie w mieszkaniu Krawczyków pojawia się osobiście Zbigniew Wodecki. Problem w tym, że gość jest rozzłoszczony zuchwałą kradzieżą portfela. Zamiast niego znalazł w swojej kieszeni adres Krawczyka z dopisaną obietnicą, że tego dnia i w tym miejscu odzyska swoją własność...
W odcinku tym wspomniano Zbigniewa Wodeckiego, który także gościnnie wystąpił w tym epizodzie w roli siebie samego. Jest też mowa o kilku piosenkach tego artysty – „Izolda”, „Chałupy welcome to”, „Zacznij od Bacha”, „Pszczółka Maja” (przekręcona przez Karola na „muszkę Kaję”), „Z tobą chcę oglądać świat”.
Karol i Tadek twierdzą, że piosenka „Jej portret” pochodzi z repertuaru Wodeckiego, czemu on sam zaprzecza. W rzeczywistości „Jej portret” wylansował Bogusław Mec.