Zmęczony wędrowiec staje przed okazałą, wielką budowlą, która prawdopodobnie jest katedrą. Wchodzi do środka i zasypia na stojąco, zupełnie nieświadom tego, co ma stać się za chwilę. Nagrodzona na festiwalu Siddgraph alegoryczna opowieść Tomka Bagińskiego o człowieku jako nieodłącznej części świata.
Bierze zdziwienie, że taki film mógł powstać nakładem pracy praktycznie jednego człowieka, podczas kiedy wielkie komercyjne ekranizacje i filmowe produkcje polskie rozczarowują jedna po drugiej.
przeczytaj recenzję