Jeden z nielicznych przypadków, gdy ekranizacja mnie nie zawiodła pod względem przekazu i klimatu. Czytałem Umberto wiele razy i dostałem w filmie to co chciałem. Tak jak film, tak widziałem oczyma duszy powieść i średniowiecze. Już nic nie będę pisał o aktorach. Dodam tylko, że Perlman jako Salvatore dał radę :)
Pozostałe
Proszę czekać…
Po prostu rewelacyjne! 9,5/10! Film ukazuje nieco oblicza "miłosiernego" kościoła, więc naiwni katolicy mogą nieco szczekać.