Arnold Schwarzenegger tym razem wciela się w rolę byłego dowódcy grupy specjalnej, pułkownika w stanie spoczynku. Gangsterzy porywają jego córkę. Rozpoczyna się walka. Pułkownikowi pomaga również dziewczyna, zupełnie przypadkowo wplątana w tę aferę.
Nie wiem dlaczego, ale to jest jeden z nielicznych filmów z tamtego okresu, który tak mocno nie stracił na uroku. Tyle razy go widziałem i jakoś można go oglądać :)
A ludzie się nabijają z Rambo. Arnold Schwarzenegger w tym filmie zabija więcej osób niż Sylvester Stallone razem wzięci. Dobry film. 7/10