Sentyment… – Jeden z tych filmów, do których czuje się nieśmiertelny sentyment. Z biegiem lat nie traci na wartości, cały czas ogląda się go tak, jak za pierwszym razem. Choć nieco obniżyłem ocenę, żeby był jakiś dystatns między innymi, lepszymi filmami Peckinpaha.
Jeden z moich ulubionych bohaterów filmowych, czyli Gumowy Kaczor, świetnie oddany klimat lat 70. no i wielkie, warczące i dymiące ciężarówki – to wszystko pracuje na ocenę;) Zdjęcia też niczego sobie – świetnie sfilmowane, sunące przed siebie dziesiaki ciężarówek, piękny obrazek (chociaż ten film to nie jest tylko ładny pokaz slajdów).
Aktorsko jest dobrze, ale nie rewelacyjnie. Rządzi oczywiście Kris, choć Borgine dotrzymuje mu kroku. Za to bardzo irytująca jest w swej roli Ali McGraw.
Przesłanie tego filmu jest proste – zjednoczenie się grupy ludzi, która ma jeden cel – afirmacja wolności. Ten temat do dziś jest aktualny w kinie, jednak tego, w jaki sposób jest ukazany w "Konwoju", chyba nikt nie powtórzy.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Świetny film!świetne kino drogi z ciekawa fabula.Polecam tez ze względu na charyzmatyczna role Krissa Kristoffersona!