Dreszczowiec inny niż wszystkie
"Utalentowany pan Ripley", jak każdy szanujący się dramat kryminalny, od pierwszej do ostatniej sceny trzyma widzów w niesłabnącym napięciu. Z drugiej strony, pewne jemu tylko właściwe cechy wyróżniają go spośród innych thrillerów. Mówi o nich producent filmu, William Horberg: Ważnym elementem opowieści jest krajobraz. Scenerię filmu tworzą Włochy późnych lat 50. - ich muzyka, piękno Via Veneto w Rzymie, ubiory, samochody, skutery, atmosfera rozsiewana przez przybyłych tu bogatych Amerykanów, a nawet wielkie filmy z tamtych czasów, zrealizowane przez Felliniego, Antonioniego i Viscontiego.
Producent Tom Sternberg dodaje: "Utalentowany pan Ripley" nie jest czarnym filmem (film noir), lecz romantycznym filmem nakręconym w romantycznych kolorach. Włoskie plenery współtworzą jego romantyczny styl.
Autor zdjęć, John Seale, A.C.S., A.S.C., który fotografował nie tylko Angielskiego pacjenta, ale również Rain Mana Barry'ego Levinsona (nominacja do Oscara® za zdjęcia), Goryle we mgle Michaela Apteda oraz trzy arcydzieła Petera Weira: Świadka (nominacja do Oscara® za zdjęcia), Wybrzeże moskitów i Stowarzyszenie Umarłych Poetów, przybliża koncepcję operatorską "Utalentowanego pana Ripleya" opracowaną wspólnie z Anthony'm Minghellą. Pierwsza część filmu, mówi wybitny operator, została sfotografowana w całkowicie romantycznym stylu, toteż kręciliśmy ją przy użyciu filtrów zmiękczających, w ciepłej tonacji. Seale odpowiada następnie na pytanie, czy realizowana przez cztery dni scena zabójstwa, będąca punktem zwrotnym akcji i cezurą w życiu Toma Ripleya, miała wpływ na zmianę kolorystyki i oświetlenia w drugiej części filmu. Otóż... nie ma żadnej zmiany! Posłuchajmy Seale'a: Filmując taką scenę powinno się w zasadzie nadać światłu bardziej kontrastowy, zimniejszy charakter - przecież świat wokół Ripleya zmienia się, staje się bardziej niebezpieczny. Ale w rozmowie z Anthony'm. obaj zdecydowaliśmy, że zrobimy coś nieoczekiwanego. Postanowiliśmy, że pozostawimy miękkie, ciepłe i przyjazne światło przez cały film, by tworzyło kontrapunkt dla poczynań bohaterów. Świeciliśmy tak samo we wszystkich scenach, toteż ciepła tonacja nadała filmowi styl.
Znaczenie osadzenia akcji akurat w tym a nie w innym okresie historycznym podkreśla również sam Anthony Minghella. Rzecz dzieje się bowiem wkrótce (konkretnie: w 13 lat) po zakończeniu II wojny światowej, w czasach, które przeszły do historii Włoch jako okres boomu gospodarczego tego kraju i wielkich przemian obyczajowych. Włochy w tamtej epoce wciąż tkwią na powojennych ruinach i rumowiskach, powiedział Minghella, który "tamtą epokę" bardzo dokładnie przestudiował Ale obok nich - dodał zaraz - tworzy się już nowa jakość życia, na którą składają się Vespy, Lambretty, współczesna moda, zamożność obywateli. Wszystko to daje bogactwo scenerii, w której można umiejscowić akcję filmu.
Nieco inną opinię wyraziła Gwyneth Paltrow: To była cudowna epoka: kobiety zachowywały się jak damy, mężczyźni jak dżentelmeni. Ludzie mieli dobre maniery. Co ciekawsze, akcja filmu rozgrywa się w czasach, kiedy świat był jeszcze bardzo staromodny, ale stał u progu wydarzeń, które miały go zupełnie odmienić: zabójstwa Kennedy'ego, kariery Beatlesów, wojny w Wietnamie, rewolty hipisów.
Myśl aktorki podchwycił Gary Jones, projektujący wespół z Ann Roth kostiumy do "Utalentowanego pana Ripleya": Wyzwaniem dla nas było oddanie staromodnej aury i powszechnego wtedy wrażenia (seksualnej) niewinności /.../. Czasami naprawdę trudno wyobrazić sobie nam, do jakiego stopnia ta niewinność przejawiała się w tamtych czasach. Nie ubierano się "na pokaz" (cudzysłów pochodzi od red.). Nie uciekano się do wywoływania strojem podniety seksualnej. To wszystko przyszło w późnych latach 60.
Ann Roth, która zaprojektowała kostiumy do ponad 80 filmów - a były wśród nich tak znane jak Pracująca dziewczyna, Nocny kowboj, Klute, czy Hair - dodaje: Styl "Utalentowanego pana Ripleya", określany mianem "dolce vita", wiąże się ściśle z fenomenem późnych lat 50. i wczesnych 60. Ale odsyła nas raczej do czasów dawniejszych niż późniejszych i ma więcej wspólnego z II wojną światową niż, powiedzmy, z wojną w Wietnamie. Ludzie wtedy zakrywali się ubiorami. Ciało było odsłonięte w niewielkim stopniu. Ubiory, kostiumy kąpielowe zajmowały dużą część jego powierzchni. Ale i świat wydawał się duży; dlatego Ripley mógł przemierzać go wzdłuż i wszerz nierozpoznany.
Reżyser Anthony Minghella uprzedza jednak, że pietyzm, z jakim uszyto kostiumy i odtworzono najdrobniejsze detale z przeszłości, nie powinien skłaniać do widzenia w "Utalentowanym panu Ripleyu" utworu wyłącznie realistycznego. Pomysł fabuły, jak mniemam - powiedział Minghella - wywodzi się tyleż z rzeczywistości, co z fikcyjnego modelu. Cały czas kreowaliśmy przeszłość. Czym były Włochy w latach 1958-1959 zrozumiałem częściowo dzięki włoskiemu kinu. "Utalentowany pan Ripley" jest w pewnym sensie wzorowany nie tylko na włoskich realiach z tamtych czasów, ale również na włoskich filmach z późnych lat 50 - na dziełach Felliniego (Minghella wymienia Słodkie życie i Wałkoni jako szczególne źródła inspiracji), Viscontiego, Rosseliniego.