W 1996 roku Tony Cellini dowodził głośną wówczas misją kosmiczną, która zakończyła się katastrofą. Jako jedyny ocalały opowiadał jak to się stało oraz o cmentarzysku statków kosmicznych i tajemniczym „smoku”, który pochłonął jego załogę. Nikt mu nie chciał wierzyć, a on sam przeżył załamanie nerwowe. Teraz uciekający Księżyc zbliża się do miejsca, które wygląda tak samo jak w opowieści Tony’ego.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…