Upadek

7,7
Upadek to historia mężczyzny, który nie mogąc poradzić sobie z własnymi problemami i głupotą otaczającego świata, wkracza na drogę przemocy i autodestrukcji. A wszystko zaczyna się od gigantycznego korka na autostradzie do Los Angeles.
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 12
Chemas 9

Douglas przeszedł w tym filmie samego siebie. Jest to zdecydowanie najlepsza jego rola w historii. Duvall również jak zwykle rewelacyjnie, jednak jego postać nie jest tak wyrazista. Podejrzewam, że to jednak nie wina samego Duvalla, tak miał tą postać pewnie nakreśloną.

dawidek98 Chemas 8

@Chemas Potwierdzam, zgadzam się. Dużo bardziej mi się podobał od "Lepiej być nie może" czy "American Beauty".

dawidek98 8

Mocny film. Michael Douglas w najlepszej formie.

LoAnn

Douglas w tym filmie wymiata, dosłownie.

Redox 7

Odlot na całego! – Douglas jako sfrustrowany Amerykanin, rozwala wszystko co napotka na drodze. Film nie tylko obala tzw. "amerykański sen", krytykując przy tym styl życia Amerykanów w latach 90., ale także wiele aspektów różnych grup społecznych.

Choć w dużej mierze niedopracowany, ogląda się go z niebywałym zainteresowaniem. Podrasowania wymaga na przykład postać detektywa Martina i sam sposób pościgu głównego bohatera. Nie zmienia to jednak faktu, że w film tchnięto ducha i świetnie uchwycono klimat.

Do wszystkiego dochodzą bardzo dobre zdjęcia naszego rodaka i jedna z najciekawszych kreacji Michaela Douglasa.

Naprawdę warto!

+7 /10

Ronaldinho Redox 9

> Redox o 2009-09-05 11:47 napisał:
> Choć w dużej mierze niedopracowany ogląda się go z niebywałym zainteresowaniem.
> Podrasowania wymaga na przykład postać detektywa Martina

No i wtedy było niedobrze, ta postać jest jak najbardziej OK, w żadnej chwili nie pomyślałem, że zachowuje się anormalnie do danych sytuacji, wieku i charakteru.

> sam sposób pościgu głównego bohatera.

Nie rozumiem o co ci tutaj chodzi. W filmie bardzo dobrze ukazano pościg za głównym bohaterem, przesłuchiwani są ludzie w każdym miejscu, gdzie D-Fens był, analizują w jaki sposób się porusza, aż w końcu przewidują gdzie się pojawi. Na początku się tym bardzo nie przejmują, bo wiadomo mała rozwałka sklepu w takiej dzielnicy jak tamta, gdzie "not czajnis, korijan" miał sklep to nic wielkiego, dopiero później zaczynają kojarzyć, po trzecim czy czwartym ekscesie, że to ten sam koleś, a właściwie tylko Prendergast na początku zaczyna kumać, co się dzieje.

A tak poza tym to pewnie oglądałeś wersję 4:3 na TVP1 wczoraj, czyli przez to zobaczyłeś zaledwie 56% obrazu jaki film w oryginalne posiada.

Trophy Redox 7

> Podrasowania wymaga na przykład postać detektywa Martina

Postać jest bardzo dobra. Tylko niepotrzebnie wepchali wątek jego żony, która bez przerwy wydzwania. Takie nijakie to było. Nie pasujące do konwencji całego filmu.

> A tak poza tym to pewnie oglądałeś wersję 4:3 na TVP1 wczoraj, czyli przez to
> zobaczyłeś zaledwie 56% obrazu jaki film w oryginalne posiada.

Oglądałam wczoraj w telewizji i dzisiaj w oryginalne i jakoś nie zmieniło to mojej opinii o filmie. Uważam, że jest po prostu dobry. Nie wzbudził we mnie jakichś wielkich emocji, może obejrzałam go w złym momencie swojego życia, nie wiem. Zakończenie przewidywalne i łączenie kryminału, thrillera, dramatu i komedii w sposób, który jest dla mnie trudny do strawienia. Najbardziej podobała mi się pierwsza połowa filmu, a potem zaczął mnie już nudzić. Wiem, że nie powinno się porównywać, ale z oglądanych przeze mnie obrazów Schumachera bardziej podobał mi się "Telefon". Pomimo tego, że "jednomiejscowy", to o wiele bardziej trzymał w napięciu.

Ronaldinho 9

Jeden z najlepszych filmów lat 90’ – Dzisiaj obejrzałem ten film już chyba po raz piąty czy szósty, najwięcej na VHS-ie. Uwielbiam każdą scenę (choć najbardziej lubię tą w restauracji fast-foodowej, ten hamburger to była porażka) i dialogi. Michael Douglas jest prześwietny w swojej roli, raz czuły, a innym razem psychopatyczny. Scenariusz, bardzo dobrze napisany, to wnioski wyciągnięte z obserwacji społeczeństwa. Scena, w której ten murzyn protestujący przed bankiem został zakuty i potem mówi "don’t forget me" myślę, że mocno wpłynęła na dalsze losy filmu, ten koleś to był taki drugi D-Fens (zauważcie, ze jest ubrany identycznie jak główny bohater) tyle, że swoje emocje wyładowywał pikietując, jednak jedynym rezultatem tego było aresztowanie. William Foster to głos przeciętnego konsumenta, który nie chce stać w korkach w upalny dzień, nie chce płacić horrendalnie wysokich cen, chce po prostu bez żadnych przeszkód dojść na urodziny ukochanej córeczki. Chyba każdy z nas nie raz czuł się tak jak bohater "Upadku". Bez wątpienia to najlepszy film Joela Schumachera, był to okres kiedy tworzył bardzo dobre kino, a Andrzej Bartkowiak zamiast reżyserować gnioty wykonywał bardzo dobrą, a czasami fenomenalną pracę przy zdjęciach.

Ocena 9/10

Więcej informacji

Proszę czekać…