Listy miłosne powstały na podstawie sztuki i scenariusza A.R. Gurneya. Doświadczony Stanley Donen nie zmarnował tak znakomitego materiału literackiego. Nakręcił film, który wciąga coraz bardziej z każdą minutą. Historia wieloletniej relacji Andrew i Melissy przedstawiona jest w szeregu retrospekcji. Prostota i uniwersalizm melodramatycznego tematu, wyczucie filmowej formy oraz naturalność dialogów to atuty filmu Donena. Uroda zdjęć to zasługa Mike’a Fasha (Szpital Britannia, Sierpniowe wieloryby). Film z pozoru nieefektowny, urzeka specyficznym klimatem. Bohaterowie to ludzie z krwi i kości, ich doświadczenia, perturbacje życiowe oraz uczuciowe mogą być bliskie każdemu widzowi. Intrygujące kreacje stworzyli Steven Weber i Laura Linney. Bezpretensjonalne, urocze, lecz momentami również gorzkie kino.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…