Ludwik kupił Kubie koszulkę z nazwą jego ulubionego zespołu. Syn nie jest jednak zachwycony. Według niego zespół, za którym szalał jeszcze przed dwoma tygodniami, jest już niemodny. Ludwik stara się walczyć ze współczesnym słownictwem, którym posługuje się jego potomstwo. Natalia przypomina mu, że za czasów jego młodości także używało się dziwnych odzywek. Boscy zaczynają wspominać stare czasy. Synowie przysłuchują im się z politowaniem. Dla nich to "mega żena". Boski z przerażeniem odkrywa, że Kuba nosi kolorową koszulkę z cekinami. Dowiaduje się, że syn zapisał się do grupy cheerleaderek, ponieważ trener nie wziął do go pierwszego składu drużyny koszykarskiej. Tomek wyśmiewa brata. Zmieni jednak zdanie, gdy zobaczy koleżanki Kuby, z którymi chłopiec ćwiczy układy choreograficzne. Boscy wracają z kina. W domu czeka na nich stół nakryty greckimi specjałami - niespodzianka, którą przygotowali chłopcy z pomocą Magdy. Natalia dopytuje się o przepis. Gdy dowie się, że do potrawy zużyto wina z 1968 roku, kęs stanie jej w przełyku… Podczas rodzinnej kolacji babcia Janina próbuje dowiedzieć się od Tomka, jak współczesna młodzież spędza wolny czas. Opowiada, jakie rozrywki preferowała Natalia. Tomek słucha z coraz większym zainteresowaniem. Szczególnie historię z policją i jego mamą w rolach głównych…