W komendzie policji odbywa się miła uroczystość. Rysio i Zenek zostają obdarowani kwiatami i aparatami fotograficznymi za pomoc w ujęciu zboczeńca – pedofila. Lidka użala się Jerzemu na męża, chociaż Chojnicki próbuje jakoś odsunąć od siebie jej problemy. U Rysiów pojawia się fotograf, pracownik firmy reklamowej. Ma zrobić Danusi i Grażynce sesję zdjęciową. Michał szykuje się na mecz. Nieoczekiwanie Władysław wyraża chęć kibicowania wnukowi. Po spotkaniu chłopak zbiera gratulacje za wyśmienitą grę. Pyta dziadka, czy nie pogniewa się, jeżeli nie wróci z nim do domu. Po prostu Bogna zaprosiła do siebie po meczu kilka osób. Senior rodu Lubiczów oświadcza, że gdyby był trzy razy młodszy, sam by się z nim bawił. Po powrocie na Sadybę Władysław opowiada, jak bardzo dumny jest z wnuka. Jerzy słyszy pochwały na temat syna, cieszy się i nie zapomina pochwalić też siebie. Nowa firma kateringowa zainaugurowała działalność z sukcesem. Jedynie Elżbieta spogląda na zegarek. Michała wciąż nie ma. Nagle dzwoni telefon. Michał chce uprzedzić, że zostaje na noc u Bogny.