Z samego rana do Boreckich wpada Sebastian z małą prośbą w imieniu Basi. Jacek jest przekonany, że zachowanie Barbary i cała przeprowadzka to ciąg dalszy jej gry. Postanawia poszukać rady u prawnika. Ola i Agnieszka spierają się o imię dla swojego jeszcze nienarodzonego braciszka. Ale okazuje się, że Krystyna już sama podjęła decyzję. Jerzy jest wściekły na administratorkę. Przez jej niedbalstwo ekipa remontowa nie mogła rozpocząć dzisiaj pracy. Surmaczowa zwierza się Krystynie, jak zamierza sprawdzić wierność Tadeusza. Przynętą będzie... Wiesia. W Stowarzyszeniu Właścicieli Nieruchomości Jerzy dowiaduje się, że może podnieść wysokość opłat za komorne. Elżbieta i Stanisława wracają od lekarza. Pod ich nieobecność Władysławem zajmowała się Janeczka, a teraz opowiada, jak starszy pan w ataku agresji zbił lustro.