Z samego rana przyjeżdża do Warszawy Pola. Nie zauważa poważnych min Stasi i Jeremiasza i z entuzjazmem opowiada o rodzinnych świętach spędzonych we Lwowie. W końcu starsi państwo pokazują fotki tłumacząc, jak to się stało, że otworzyli list do niej adresowany. Pola twierdzi, że to tylko fotomontaż zrobiony przez kolegę z uczelni, któremu dała kosza. Matka Kingi jest zrozpaczona. Załamała się kompletnie słysząc opowieści na temat Roberta. Elżbieta stara się pocieszyć roztrzęsioną Kuczyńską.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…