Brody nie finalizuje zamachu na wiceprezydenta. W pierwszej chwili zawodzi technologia, za drugim razem eksplozję udaremnia telefon… Emocje, które targają Carrie sprawiają, iż wykorzystuje rodzinę Brody'ego, co w zaskakujący sposób wpływa na sytuację. Pozostaje pytanie kto jest kretem Abu Nazira w CIA.
Brody nie finalizuje zamachu na wiceprezydenta. W pierwszej chwili zawodzi technologia, za drugim razem eksplozję udaremnia telefon… Emocje, które targają Carrie sprawiają, iż wykorzystuje rodzinę Brody'ego, co w zaskakujący sposób wpływa na sytuację. Pozostaje pytanie kto jest kretem Abu Nazira w CIA. opis dystrybutora
Koniec pierwszego sezonu – Cóż, odcinek ogólnie bardzo dobry, ale jeśli chodzi o zakończenie sezonu to mnie nie usatysfakcjonowało. Szkoda, żeby z Homelanda zrobił się jakiś tasiemiec. Ale to trzeba poczekać, co nam zaproponuje początek drugiego sezonu. Od początku produkcja pasowała mi na jakiś 10-odcinkowy miniserial.
Również czuję zawód. Akcja do 7 odcinka z pobocznymi wątkami dramatycznymi, a potem fabuła zaczyna być rozmyta dając wrażenie kręcenia odcinków na szybko, aby na fali popularności serialu zrobić kontynuację.
SPOILERY***
Ostatni odcinek niesamowicie naiwny, nic tak naprawdę się nie wyjaśnia, nic się nie dzieje tylko jakaś rozmemłana historyjka. Och jak źle, och jak nie dobrze. Ktoś musi zginąć, najprościej uśmiercić Walkera. Scena w szpitalu – jest zapowiedź, że po elektrowstrząsach Carrie utraci tymczasowo pamięć i to proszę "ISSA, on go znał, muszę to zapamiętać". No i pewnie poczekamy na to do 12 odcinka sezonu 2. Nic się nie wyjaśnia, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje, nie zamyka się większości wątków. Sprawa z kamizelką – jeden z najbardziej spieprzonych wątków sezonu. Nie chodzi o to, że Brody miał od razu rozpieprzyć ten schron (chociaż ucieszyłbym się gdyby to zrobił, wówczas w drugim sezonie można się skupić na krecie i ewentualnie innym terroryście), ale można było ten wątek jakoś pociągnąć w zdrowy sposób. I co to za lojalność względem Nazira to całe zabicie Walkera? Tak sobie myślę, że to taki odcinek zrobiony w ostatnim momencie, na siłę, bez pomysłu. Gdyby traktować to w kategoriach dramatu jako takiego, to okej, proszę bardzo, wszystko gra, ale tych siedem odcinków sugerowało coś zupełnie innego i myślę, że wielu z nas nastawiło się na taką trochę polityczną akcję, a nie na rodzinne dramaty. Szkoda.
Oczywiście drugi sezon będę oglądał, ale na pewno nie z taką chęcią, jak pierwszych siedem odcinków.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
2/10 – Cały sezon jest całkiem znośny, ale finałowy epizod to jest coś strasznego.