Adaptacja na podstawie powieści Johna Grishama. Jest to historia czarnego mężczyzny Carl'a Lee Hailey'a (Samuel L. Jackson), który wziął sprawiedliwość w swoje ręcę i zabił dwóch gwałcicieli swojej dziesięcioletniej córki. Carl zostaje oskarżony o podwójne morderstwo. Jego obrony podejmuje się Jake Brigance (Matthew McConaughey), młody i ambitny adwokat. Pomaga mu studentka prawa Ellen Roark (Sandra Bullock) oraz niegdyś sławny adwokat lecz dziś zbyt często zaglądający do kieliszka Lucien Wilbanks (Donald Sutherland). Anonimowy
Bardzo dobre kino. Samuel L. Jackson, Kevin Spacey i Matthew McConaughey – te trio aktorskie jest w przeważającej większości gwarancją udanego seansu. Do dzisiaj trwają zamieszki na tle rasowym czy przemoc. Oglądając tą rewelację warto się zastanowić, czy uważasz że istnieje jedyna właściwa rasa ludzka. Historia jest absolutnie ciekawa i porywająca. Późno odkryłem ten film, ale lepiej tak niż wcale. Nie popada wcale w absurdy czy głupizny, nawet rozprawy sądowe zostały nakręcone w pieczołowity sposób. Do końca wierzyłem, że uniewinnią Carla Lee Haileya, bo nie miał wcale nic wspólnego z napaścią i morderstwami na tle rasistowskim. Nie żałuję, że obejrzałem. Naprawdę warto było obejrzeć. 8/10
Pozostałe
Właśnie oglądam drugi raz i podwyższam ocenę z siedem na osiem. Zasłużenie. Przede wszystkim znakomita gra aktorska. A i temat bardzo ważny.