Filmowa adaptacja znanej powieści spod pióra Kena Folletta opowiadająca historię hitlerowskiego agenta w Wielkiej Brytanii (Donald Sutherland) próbującego wyrwać aliantom ich najgłębiej strzeżone tajemnice. Anonimowy
Skończyłem oglądać przed chwilą i muszę wam powiedzieć, że ten film został brawurowo wykonany. Jestem pod wrażeniem. Moja ścisła czołówka najlepszych filmów wojennych w historii kina. Naprawdę, takiego wspaniałego aktorstwa (Donald Sutherland i Christopher Cazanove), doskonałej muzyki, wyśmienitego napięcia i ekscytującej historii próżno szukać w dzisiejszym kinie. Nawet sceny erotyczne nie stały się główną osią fabuły i cieszy mnie to, że reżyser szóstej części Gwiezdnych Wojen potraktował je po macoszemu, nie wprowadzając ich za dużo. Pisarz Ken Follett ma zdecydowanie z czego być dumnym. 110 minut świetnego kina, o którym współczesne filmy mogą jedynie pomarzyć!
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Widziałem wiele lat temu, bardzo dobry film szpiegowski starej szkoły filmowej, klasyka gatunku i każdy powinien zobaczyć!
Sam film zrobiony porządnie, choć akcja momentami się ślimaczy, są pewne zwroty, lecz przez większość czasu widz doświadcza stagnacji oraz zwolnienia tempa. Klimat w filmie jest ewidentnie brytyjski, widzimy malownicze zamglone tereny południowo-wschodniej Anglii. Pomimo morderstw film jest z gatunku dżentelmeńskich, gdyż trupy są konsekwencją działań około wojennych.
Film nie uchronił się od drobnych wpadek i ja sam wyłapałem ze dwie: pierwsza to, gdy w pociągu trwa zaciemnienie i Igła zmuszony do ucieczki z niego wyskakuje trafia na małą rozdzielnię, która… jest oświetlona lampką na ścianie, a z okien wprost leje się światło ze środka budynku. To co to za zaciemnienie? :) Druga to klif i miejsce zrzutu nieszczęsnego kulawego męża, gdy zrzuca go w końcu po długiej walce Igła, ten spada niemal pionowo na skąpane morzem skały w wąskiej zatoczce bez dojścia. Gdy później żona idzie na spacer z synkiem, prowadzi tam o dziwo szlak 'widokowy' i znalazłszy zwłoki swego męża spogląda w stronę zbocza, to okazuje się, że dzieli je spora odległość od miejsca w którym jest ciało i dzielą je głazy, skały i trawa, których wcześniej patrząc z góry… tam nie było!
A te odrąbywane palce robią takie samo brrr! wrażenie teraz jak i te ponad trzydzieści lat temu ;)
Film oczywiście godny polecenia, każdy powinien zobaczyć taką klasyczną pozycję.