O losie… – Tandeciarski horror z gejostwem w tle… na początku może nie było aż tak najgorzej jeśli chodzi o z leksza taki tajemniczy klimacik, który zasłaniał bardzo kulawą grę aktorów, ale potem było coraz gorzej… Pożal się boże, profanacja Lovecrafta… Nie warto, nie polecam, z dala od tego SHITU…
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Lovecraft przewraca się w grobie. Z rewelacyjnego opowiadania grozy wyszła tania zgroza. Lepiej przeczytać.